- Ekologiczne kosiarki - tak nieco żartobliwie można nazywać stado krów, które pracują na zlecenie Urzędu Miasta. To efekt zaleceń Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która nakazuje miastu koszenie trzcin na tzw. Owczym bagnie, czyli terenie położonym w północno-zachodnim Kołobrzegu mającym status „Natury 2000” – informuje Radio Szczecin.
Jako, że jest to teren trudno dostępny i podmokły, z pomocą przyszły krowy. Jak informuje rzecznik magistratu Michał Kujaczyński, miasto podpisało umowę barterową z właścicielem stada. - Nie ponosimy z tego tytułu żadnych kosztów. Wszyscy są zadowoleni, krowy mają pełne żołądki, miasto ma wykoszoną trzcinę, a właściciel ma darmowe pastwisko. Krowy nie muszą spieszyć się z realizacją zadania. Mają czas do końca października - mówi Kujaczyński cytowany przez Radio Szczecin.
- Na terenie “Owczego Bagna”, które jest znane z trudnych warunków i podmokłego gruntu, tradycyjne metody koszenia okazały się nieskuteczne. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) zasugerowała wykorzystanie zwierząt do tego zadania. Początkowo rozważano owce, jednak brak lokalnych hodowli skłonił urzędników do poszukiwania innych rozwiązań. Wtedy z pomocą przyszedł lokalny rolnik, Radosław Chudy, który zaproponował wypas swoich krów rasy limousine. Krowy, które są przyzwyczajone do cięższych warunków, rozpoczęły swoją “pracę” kilka dni temu. Każda z nich jest w stanie “obskubać” od 2,5 do 3,5 hektara trawy w sezonie jesiennym. Obecnie na terenie “Owczego Bagna” wypasanych jest 14 krów, a wkrótce dołączy do nich jeszcze sześć, co łącznie da stado liczące 20 sztuk – czytamy w publikacji portalu miastokolobrzeg.pl.
Źródło: Radio Szczecin/miastokolobrzeg.pl