Chiny zniosły restrykcje wobec importu mięsa drobiu z Rosji, wprowadzone w 2005 r. z uwagi na niekorzystną sytuację weterynaryjną w kraju. Długo oczekiwana decyzja może stać się punktem zwrotnym dla rosyjskich producentów drobiu, ponieważ Chiny są potężnym rynkiem zbytu o potencjale importu 200 tys. ton mięsa kurcząt z Rosji.
Dzięki otwarciu rynku chińskiego, rosyjski eksport tego gatunku mięsa może w ciągu kolejnych kliku lat gwałtownie wzrosnąć. Według zapewnień wiceministra rolnictwa Rosji Siergieja Lewina, eksport mięsa drobiu z Rosji do Państwa Środka powinien rozpocząć się pod koniec tego roku.
W 2015 r. w Rosji wyprodukowano 4,5 mln ton mięsa drobiu, jednak na rynki zagraniczne trafiło jedynie 70 tys. ton, głównie do krajów azjatyckich – do Hongkongu i Wietnamu. Część dostaw do Hongkongu została przekierowana do Chin. Rosyjski sektor mięsny planuje do 2020 r. eksportować 400 tys. ton mięsa drobiu rocznie. W ostatnich latach rosyjskie ministerstwo rolnictwa i związek producentów drobiu deklarowały, że dalszy rozwój branży drobiarskiej w Rosji będzie w dużej mierze uzależniony od eksportu, ponieważ rynek krajowy jest już nasycony. W tym kontekście perspektywa wysyłek do Chin jest bardzo obiecująca.
Rynek ten może co roku wchłonąć ok. 200 tys. ton rosyjskiego mięsa kurcząt, w tym również produkty uboczne, jak łapki, które w zasadzie w Rosji nie trafiają do sprzedaży i są traktowane jako odpady. Rosyjscy eksporterzy będą musieli jednak konkurować na rynku chińskim z innymi, bardziej doświadczonymi dostawcami zagranicznymi np. z Brazylii, USA czy UE. Rosjanie będą konkurencyjni cenowo z uwagi na bliskość geograficzną rynku chińskiego. Dewaluacja rubla, która ma miejsce w ostatnich latach, będzie również czynnikiem sprzyjającym konkurencyjności wysyłek.
Źródło: FAMMU/FAPA