W MRiRW odbyła się konferencja Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy pt. "Szanse i wyzwania dla branży mięsnej w 2023 roku", w której uczestniczyli sekretarze stanu: Janusz Kowalski i Lech Kołakowski oraz unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
– Mam nadzieję, że taka formuła corocznego spotkania branży informującego o szansach i wyzwaniach na rozpoczęty rok stanie się regułą – powiedział prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy Tomasz Parzybut.
Co trzeba zrobić, by branża mięsna miała się dobrze?
Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski wyraził zdanie, że najważniejszą sprawą jest harmonijne współdziałanie trzech elementów: rolników, przetwórców oraz sieci dystrybucji. Jeżeli ta równowaga jest zachowana, to mamy zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe.
Wyraził on także zaniepokojenie szybkim tempem ubywania małych gospodarstw rolnych we wspólnocie. Podkreślił, że zmiany we Wspólnej Polityce Rolnej i oparcie się o Plany Strategiczne ma m.in. przeciwdziałać temu zjawisku. Nie pominął też faktu, że mamy do czynienia z ogromnym spadkiem liczby gospodarstw hodowlanych. W tym kontekście podkreślił znaczenie polskiego Planu Strategicznego dla WPR na lata 2023-2027, w którym prawie 4 mld euro przeznaczone zostały dla hodowców, w tym aż 1,4 mld na dobrostan zwierząt.
Komisarz Janusz Wojciechowski zwrócił też uwagę na znaczenie KPO, w ramach którego wiele środków zostało przeznaczonych na odbudowę małego, lokalnego przetwórstwa. Według niego odbudowa małej hodowli, jak i lokalnego przetwórstwa, są niezbędnymi warunkami właściwego rozwoju europejskiego rolnictwa.
Jakie są aktualne zagrożenia dla branży mięsnej?
Przedstawiciele branży wskazywali na pojawiające się zagrożenie ze strony Komisji Europejskiej, która skłania się do wdrożenia w całej UE francuskiego sytemu znakowania żywności Nutri-Score.
– Jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego systemu, bo nie zgadzam się na dyskryminację polskiej, dobrej żywności np. przez markety, które mogą ten system do tego wykorzystywać – zadeklarował sekretarz stanu Janusz Kowalski.
Kolejnym zagrożeniem dla branży może być ponowna próba wprowadzenia zakazu promocji mięsa, a w dalszej konsekwencji silnego ograniczenia hodowli zwierząt.
Sekretarz stanu Lech Kołakowski wskazał na zagrożenia wynikające z Zielonego Ładu, jak chociażby ograniczanie powierzchni gruntów rolnych w produkcji rolnej.
Według niego nie możemy też zapominać o tym, że Polska jest krajem przyfrontowym i wydarzenia w Ukrainie bezpośrednio rzutują na naszą gospodarkę.
Jakie szanse dla branży mięsnej przynieśc bieżący rok?
Za pozytywne zmiany, które mogą być udziałem hodowców w rozpoczętym roku 2023, sekretarz stanu Janusz Kowalski uznał możliwości wsparcia budowy biogazowni rolniczych.
Sekretarz stanu Lech Kołakowski zwrócił uwagę, że w roku 100-lecia działalności Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy widzi też szanse dla polskiego rolnictwa, w tym dla branży mięsnej.
Jak podkreślił wiceminister jesteśmy liderem na rynku mięsa drobiowego w Unii Europejskiej, a polska wołowina cieszy się coraz większym uznaniem, znacznie grosza sytuacja jest na rynku trzody chlewnej.
– W ubiegłym roku powstał zespół ds. odbudowy hodowli trzody chlewnej, który w II kwartale powinien przedstawić wyniki swoich prac – poinformował sekretarz stanu Lech Kołakowski.
Wiceminister zwrócił też uwagę na osiągnięcia polskiej hodowli i zapewnił o swoim wsparciu dla tego sektora jak i przetwórców, ponieważ jak stwierdził: "Musimy kierować się konsumenckim patriotyzmem i sięgać po polskie produkty".
Ogromną szansą dla polskiego rolnictwa jest eksport mięsa przede wszystkim do Azji.
Wiceminister Lech Kołakowski powiedział, że rolą organów państwa jest wsparcie instytucjonalne poprzez podległe inspekcje, ale także udział członków kierownictwa resortu w misjach zagranicznych. Przywołał w tym momencie swój ubiegłoroczny pobyt w Wietnamie, dzięki któremu m.in. może być eksportowane na ten rynek mięso wołowe, gęsie i kacze.
Sekretarz stanu Lech Kołakowski podkreślił również rolę dyplomacji rolnej, która powinna być wysłana do 10-15 najważniejszych krajów, do których chcemy eksportować.
– Powinniśmy także wspierać polskie rolnictwo poprzez programy hodowlane dla różnych gatunków zwierząt – powiedział wiceminister.