Ceny mocznika na rynku światowym spadają do nowych minimów. W Europie zamykane są fabryki nawozów. W Egipcie i na Bliskim Wschodzie handlowcy sprzedają produkty nawozowe coraz taniej. Rolnicy czekają na jeszcze niższe ceny i wstrzymują się z zakupami.
Ceny mocznika gwałtownie spadły z powodu słabego popytu, twierdzą analitycy CRU. Analitycy podają, że ponieważ oferty z Egiptu są bardziej konkurencyjne, w Europie doszło do zamknięcia kilku fabryk. Co więcej, deszczowa pogoda może zmusić rolników we Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech do ograniczenia siewów zimą, co jeszcze bardziej ogranicza zapotrzebowanie na azotany – uważają obserwatorzy rynku.
Mocznik ciągnie w dół inne nawozy azotowe
Ceny mocznika spadły także w Europie, co pociągnęło za sobą spadek całego rynku azotu. W każdym razie, światowy rynek kontraktów terminowych na mocznik idzie ostro w dół. Ceny kontraktów terminowych na mocznik z Bliskiego Wschodu spadły w grudniu do 322 USD/t. To prawie 50 USD/t mniej niż w listopadzie, chociaż grudzień i styczeń to zazwyczaj miesiące o najwyższym popycie.
Podobnie sytuacja wygląda na innych ważnych platformach obrotu. W Egipcie grudniowe ceny na poziomie około 340 USD za tonę są również o prawie 50 USD niższe od cen listopadowych, a styczniowe kontrakty kosztują tam zaledwie 330 USD. W Zatoce Amerykańskiej ceny mocznika spadły z 340 dolarów w listopadzie do 305 dolarów za tonę w grudniu.
Analitycy mają wyjaśnienie spadku cen mocznika, bowiem w ich opinii światowy popyt nadal nie powrócił do normalnych poziomów, dlatego producenci mocznika zdecydowali się na znaczne obniżki cen. Tym śladem podążają również inne nawozy azotowe. - Oszałamiający spadek notowań mocznika sugeruje, że wzrost może być równie gwałtowny. Główni gracze przygotowują się do zaspokojenia swoich potrzeb w przypadku ożywienia gospodarczego – pisze agriconomie.com, francuski podmiot handlujący nawozami.
We Francji ceny mocznika spadły w tym tygodniu o 35 euro/t. Cena aktualnie wynosi 355 euro/t z La Pallice. Gwałtowny spadek odnotowały także francuskie ceny azotanu amonu. - Ten znaczący spadek można wytłumaczyć splotem okoliczności, które doprowadziły do jednoczesnego zatrzymania wszystkich rynków światowych – kontynuował analityk agriconomie.com. Fachowiec dodaje, że według jego oceny istnieje „ryzyko gwałtownego wzrostu, który może być równie znaczący jak spadek”. W tej chwili jednak wydaje się, że najniższy poziom nie został jeszcze osiągnięty.
Ceny nawozów w Niemczech
Ceny mocznika spadły także na rynku niemieckim, ale handel niemalże zamarł. Izba Rolnicza Nadrenii Północnej-Westfalii podaje, że obecnie w handlu nawozami nie ma prawie żadnych transakcji handlowych, a rolnicy w dalszym ciągu polegają na spadających cenach i czekają na dodatkowe zakupy typu forward. Jak podaje Agrarheute, niemieckich portach importowych ceny mocznika pod koniec listopada nadal spadały i prawdopodobnie będą dalej spadać w ślad za spadającymi cenami na rynku światowym. Pod rosnącą presją znajdują się także ceny amoniaku, które w ostatnim czasie były stosunkowo stabilne i wkrótce zaowocują obniżkami cen dla AHL i KAS. Ceny mocznika na rynku spot wynoszą obecnie niecałe 440 euro za tonę, czyli są o 40 euro niższe niż w zeszłym tygodniu.
Jednakże wymagania cenowe handlowców i importerów w zakresie azotanu amonowo-wapniowego (KAS) pozostały (wciąż) niezmienione. W tym tygodniu w portach importowych pobierana jest opłata za prawie 350 euro za tonę, czyli tyle samo, co w zeszłym tygodniu.
Nawóz płynny w postaci roztworu azotanu amonu i mocznika (AHL) był sprzedawany po cenie około 310 euro za tonę, bez zmian w stosunku do poprzedniego tygodnia. W tym tygodniu handlowcy żądają nieco niższych cen za potas zbożowy niż w zeszłym tygodniu, czyli 330 euro za tonę. Za fosforan dwuamonowy (DAP), w tym tygodniu trzeba będzie zapłacić w portach importowych około 635 euro za tonę. To o kolejne 5 euro więcej niż w zeszłym tygodniu i około 50 euro więcej niż we wrześniu.
Źródło: Agrarheute
