Dwie największe firmy mięsne we Francji, Bigard i Cooperl, ogłosiły, że opuszczają Marché du Porc Breton (MPB), odbywający się co dwa tygodnie targ świń w Plérin w Bretanii, gdzie ustalana jest francuska cena świń rzeźnych.
Po ich odejściu pozostaną już tylko trzy podmioty, z czego dwa to dostawcy wieprzowiny do dużych sieci supermarketów w kraju. Uczestnicy systemu aukcyjnego obawiają się, że to nie wystarczy, aby utrzymać działalność MPB. Uniporc, francuska organizacja zrzeszająca sektor trzody chlewnej, skomentowała: „Odejście tych dwóch firm podważa jedną z najważniejszych ról MPB, polegającej na zapewnianiu ceny referencyjnej dla świń spoza gospodarstw w sposób zbiorowy i przejrzysty”.
Bigard, największy producent wołowiny w Europie, ale także główny gracz w branży wieprzowej poprzez swoją spółkę zależną Socopa, ogłosił swoje odejście w sierpniu. Firma skrytykowała jakość dostarczanych świń do MPB i uważa, że liczba świń będących przedmiotem handlu oznacza, że nie jest reprezentatywna dla krajowego przemysłu trzody chlewnej.
W 2022 roku przez bretońską salę aukcyjną przeszło jedynie 6% wszystkich świń rzeźnych w kraju. Cooperl, który przetwarza 5,4 miliona zwierząt rocznie od około 3000 hodowców, poinformował Uniporc pod koniec października, że również opuści MPB. Na razie firma z Lamballe w Bretanii nie opublikowała powodów swojej decyzji.
Przewodniczący Michel Bloc'h z Union des Groupements, który zarządza MPB, powiedział: „To stanowi zagrożenie dla całego sektora trzody chlewnej we Francji. Przejrzysta cena jest niezbędnym warunkiem utrzymania produkcji około 23 milionów świń we Francji. Zaprzestanie tego oznaczałoby koniec gospodarstw rodzinnych w naszym kraju. Bronimy modelu, który oferuje egzystencję zarówno rolnikom posiadającym 150 loch, jak i dużym gospodarstwom z około tysiącem loch. Bez instytucji takich jak MPB mniejsze gospodarstwa hodowlane znikną, niezależnie od tego, czy będą rentowne, czy nie”.