- Zakaz importu ukraińskiego zboża do pięciu krajów europejskich, w tym Polski, obowiązuje do 15 września. On bardzo poprawił sytuację. Co będzie po 15 września? Ja bardzo walczę o to, żeby ten zakaz został przedłużony – powiedział wczoraj na antenie radiowej Trójki Janusz Wojciechowski – unijny komisarz ds. rolnictwa.
- Ukrainie trzeba pomóc i trzeba pomagać. Ja przedstawiam bardzo konkretną propozycję. Unia Europejska powinna finansowo wesprzeć Ukrainę, ale wesprzeć tranzyt zboża z Ukrainy przez państwa graniczące do portów, po to żeby to ziarno wyjechało. Przede wszystkim powinna to być pomoc finansowa, ponieważ dodatkowy transport trzeba opłacić. Bo w czym jest problem? Transport ziarna z Ukrainy przez Polskę, on się po prostu nie opłaca. Jeśli Ukraina ma swoje tradycyjne rynki na przykład w Indonezji, czy w Egipcie, to droga na te rynki nie prowadzi przez Polskę. Jeżeli jest otwarte Morze Czarne, jak to było przed wojną, to nie było żadnej presji eksportowej na Polskę. To się nie opłacało Ukrainie. Teraz jeżeli szlak czarnomorski jest zamknięty, to muszą być znalezione alternatywne drogi. One są. Ukraina ma do wyeksportowania ok. 4 mln ton ziarna miesięcznie. Taka jest skala tego eksportu – poinformował polityk Prawa i Sprawiedliwości.
- Unia Europejska jest w stanie taką ilość ziarna przewieźć tranzytem, drogą lądową do portów, ale na to są potrzebne fundusze. Moje zadanie w tej chwili to przekonanie Komisji Europejskiej, państw członkowskich, bo ich decyzja jest w tym potrzebna, żeby Unia Europejska dofinansowała tranzyt zboża z Ukrainy do portów i do państw trzecich i powinna przynajmniej do końca roku przedłużyć zakaz importowy do tych pięciu krajów w tym do Polski. Te decyzje są bardzo trudne do osiągnięcia, ale też jest moim zadaniem i moją rolą, żeby robić wszystko, by to się udało. Wydaje mi się, że to jest jedyne rozwiązanie, tzn. pomóc Ukrainie w tranzycie, a jednocześnie uniknąć tego przygranicznego importu, bo on jest szkodliwy nie tylko dla polskich rolników, ale także dla rolników ukraińskich, dlatego że jest to handel dużej mierze spekulacyjny. Tzn. wykorzystywany jest fakt, że na pochłoniętej wojną Ukrainie są niskie ceny i niektórzy próbują na tym robić interesy. Nie powinno się w tych interesach pomagać, dlatego ten handel przygraniczny powinien być tak jak w tej chwili zablokowany, a Ukrainie trzeba pomóc w tranzycie ziarna. Tego wymaga solidarność na poziomie światowym. Są regiony, które potrzebują ukraińskiego ziarna. (…) Toczą się techniczne rozmowy jak rozwiązać ten problem i ja się w to bardzo angażuję. Wierzę głęboko, że ten problem uda się rozwiązać, zakaz zostanie przedłużony, a Ukraina otrzyma realną pomoc na tranzyt ziarna i to jest najlepsze rozwiązanie tego kryzysu - wyraził nadzieje komisarz Wojciechowski.