W jedenaście miesięcy bieżącego rynku granicę Łotwy przekroczyło 382,8 tys. ton zboża z Rosji. Obecnie import rosyjskich produktów rolnych nie jest ograniczony ani przepisami unijnymi, ani łotewskimi. Nie wiadomo dokładnie, ile tego zboża pozostało na Łotwie, a ile zostało wyekspediowane do innych krajów Unii Europejskiej.
W związku z tym litewski minister rolnictwa Kęstutis Navickas poinformował, że rosyjskie zboże nie trafia na Litwę, ale jedno z litewskich stowarzyszeń rolniczych wezwało do zaostrzenia kontroli na granicy łotewsko-litewskiej, aby zapobiec przedostawaniu się zboża z Rosji na tamtejszy rynek.
- To szokująca sytuacja, że Łotwa i być może inne kraje sąsiadujące importują zboże z kraju agresora. Nikt dokładnie nie wie, skąd to się bierze, ze względu na brak kontroli – powiedział szef Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Zboża.
Łotewski minister rolnictwa Armands Krause zainicjował dyskusję w Komisji Rolnictwa i Rybołówstwa UE na temat zakazu importu rosyjskich produktów rolnych do UE. Stanowisko podziela łotewski prezydent Edgars Rinkēvičs.
Krause uważa, że nadszedł czas, aby UE wprowadziła zakaz importu rosyjskiego zboża na swój rynek, zachowując jednocześnie możliwość tranzytu rosyjskiego zboża do krajów trzecich, aby nie pogarszać światowego bezpieczeństwa żywnościowego.
Od początku bieżącego roku gospodarczego dostawy zboża z Rosji do UE wzrosły 2,3-krotnie.
Źródło: Ukr Agro Consult