Mołdawscy rolnicy żądają od rządu pilnego „wdrożenia stabilnego i zrównoważonego mechanizmu” ograniczającego import z Ukrainy zbóż i roślin oleistych. Skutecznych rozwiązań w tym zakresie domaga się stowarzyszenie „Forța Fermierilor”.
Stowarzyszenie zauważa, że 4 października władze wprowadziły zezwolenia na import zbóż i roślin oleistych w czasie stanu wyjątkowego, ale zamierzają go znieść od 1 stycznia. W związku z tym rolnicy żądają od rządu pilnego wdrożenia „stabilnego i trwałego mechanizmu ograniczania importu zbóż i roślin oleistych z Ukrainy, na wzór wprowadzonych w Rumunii i Bułgarii”.
- Wiemy, że firma Trans Oil zamierza sprowadzić z Ukrainy około 300 tys. ton słonecznika. To ponownie wpłynie na interesy lokalnych rolników. […] Zwracamy uwagę, że brak ograniczeń importowych nie tylko zaburzy równowagę na rynku krajowym, ale także zagrozi eksportowi pszenicy, kukurydzy i słonecznika do Rumunii, która wielokrotnie ostrzegała nasz kraj przed niebezpieczeństwem ze strony eksportujących zboża i rośliny oleiste z Ukrainy. A zablokowanie eksportu do Rumunii byłoby ostateczną katastrofą dla mołdawskich rolników – stwierdziło stowarzyszenie w oświadczeniu.
Rząd Mołdawii nie skomentował jeszcze żądań rolników. Dodajmy, że w sezonie 2023/24 największym dostawcą nasion słonecznika do krajów UE jest Mołdawia, która wyparła Ukrainę z pozycji lidera.
Źródło: latifundist.com