Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

Emil Mieczaj o rządowych dopłatach do zboża: To pomoc chwilowa i dla niektórych, która nie rozwiązuje naszych problemów

Redakcja
dopłaty do zboża, dopłaty do sprzedaży pszenicy
Fot. Emil Mieczaj (Facebook)

- Pomoc nie będzie kierowana do wszystkich rolników, ale tylko do niektórych. Rolnicy, którzy produkują inne niż te cztery wymienione w rozporządzeniu uprawy, żadnej pomocy nie otrzymają. Nie dostaną też wsparcia rolnicy, którzy sprzedawali zboża w zeszłym roku, pomimo, iż cena była również nieciekawa – wymienia kolejne wady rządowego programu dopłat do sprzedanych zbóż Emil Mieczaj z zachodniopomorskiej Solidarności RI.

 

- Popieramy Krajową Radę Izb Rolniczych, która postuluje o wydłużenie terminu sprzedaży zboża oraz rozszerzenie pakietu innych upraw. To pomoc chwilowa i dla niektórych. To nie rozwiązuje naszych problemów. Mamy masę innych rzeczy. Prawdopodobnie zmierza to do tego żeby to zboże sprzedać, a nie pomóc rolnikom. Tzn. zboże upłynnimy, ale nie będzie to wystarczająca pomoc dla naszych gospodarstw – wyjaśnia rolnik z woj. zachodniopomorskiego w wypowiedzi dla Radia Wnet.

 

- Każda forma pomocy jest dobra i dobrze gdyby trafiła do wszystkich potrzebujących. Ci rolnicy, którzy mogli przetrzymać zboże, byli w lepszej sytuacji finansowej, bo mogli sobie na to pozwolić. Ja mam masę kolegów, którzy sprzedawali zboże w żniwa i jesienią, i z tej formy pomocy nie będą mogli skorzystać. Mamy teraz przykłady gospodarstw po 200 ha, gdzie nie ma za co wyjechać w pola z tego względu, ze susza nie pozwoliła nam na uzyskanie plonów. Nie było sprzedaży, nie było ubezpieczenia, bo nie było systemu. Nie było pomocy i odpowiednich rekompensat do suszy, bo nie było dobrego systemu szacowania. Te gospodarstwa również teraz nie dostaną żadnej pomocy. Te gospodarstwa będą miały problem w następnym sezonie, bo jeśli nie otrzymają dopłat, to gospodarstwa nie zainwestują w swoje tegoroczne uprawy. I tak koło się zamyka. Potrzebujemy systemowych rozwiązań. Te, które nam zaproponowano, to są interwencyjne i to nie dla wszystkich rolników. Potrzebujemy szybkich rozwiązań dla hodowli zwierząt, która konsumuje nasze nadwyżki, a słyszymy, że wczoraj do Sejmu wpłynął wniosek o likwidację ferm zwierząt futerkowych. Fermy te kupują 300 tys. ton zboża rocznie, poprzez co to ziarno staje się niesprzedawalne. I znowu koło się zamyka. Niby mamy problem ze sprzedażą zbóż, ale naszych klientów likwidujemy. Coś jest nie tak – wskazuje Emil Mieczaj (na zdjęciu z prawej).

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: