Zbiory rzepaku w Niemczech szacowane są aktualnie na poziomie około 4,7 mln ton, wobec 5,8 mln ton sezon wcześniej, natomiast we Francji przewiduje się 4,7 mln, czyli o 0,1 mln ton mniej niż sezon wcześniej. W Wielkiej Brytanii Oil World prognozuje zbiory na poziomie ok. 2,3 mln ton w stosunku do 2,2 mln ton, a w Polsce na 1,8 mln ton wobec blisko 2,1 mln ton sezon wcześniej.
Najprawdopodobniej Czechy zbiorą tyle samo rzepaku co w roku ubiegłym, czyli 1,05 mln ton. Niewykluczone, że zbiory rzepaku w UE nie zostaną jeszcze bardziej okrojone, nawet do poziomu ok. 18,5 mln ton, ponieważ francuskie Ministerstwo Rolnictwa zmniejszyło prognozy nawet do 4,4 mln ton. Ponadto handlowcy prognozują mocniejsze redukcje dla Wielkiej Brytanii i Polski niż zakłada to raport Oil World. Prawdopodobnie podaż rzepaku w sezonie 2011/12 będzie o 5 mln ton mniejsza niż popyt, zatem trudno będzie zaspokoić popyt na olej i śrutę rzepakową. Ze względu na niedobory na całym świecie, import może zaspokoić zapotrzebowanie tylko częściowo, a jego wysokość prognozowana jest na 3,1 mln ton, czyli 0,6 mln ton więcej niż sezon wcześniej. Ukraina i Australia będą największymi eksporterami rzepaku do EE (dostarczą odpowiednio: 1,45 mln i 1 mln ton). Nie można wykluczyć, że import zbliży się do rekordowego 3,24 mln ton osiągniętego w sezonie 2008/09. Większy eksport możliwy jest z Rosji oraz Kanady. Spadek podaży będzie skutkować największym od 3 lat spadkiem przerobu do 21,3 mln ton wobec 22,5 mln ton rok wcześniej. Spadek przerobu zaowocuje mniejszą produkcją oleju rzepakowego i prawdopodobnie wzrostem jego importu z Europy Wschodniej i Kanady. Przemysł biodiesla stanie wobec trudności surowcowych i może częściowo skierować popyt zwłaszcza na olej sojowy i palmowy. Oczekiwany jest też wzrost importu biodiesla z Argentyny, Indonezji i Singapuru.
Źródło: FAMMU/FAPA