Czasem aż trudno w to uwierzyć, ale historia rozwoju technicznego w naszym kraju cały czas pełna jest niezwykłych, ciekawych, wciąż nierozwiązanych zagadek. Także tych z zakresu rolnictwa. Jedna z nich dotyczy ciągnika zaprojektowanego w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia w Ursusie - ciągnika o nazwie EH4x4. Traktor ten miał być następcą powszechnie znanego C-45. Co się stało z EH4x4? Dlaczego niewielu o nim słyszało?
Nazwa ciągnika od inicjałów konstruktora?
Profesor Politechniki Warszawskiej, Edward Habisch, jeszcze przed II wojną światową był kierownikiem Działu Pojazdów Specjalnych PZInż. Po zakończeniu prac nad ciągnikiem C-45, przy współpracy z ZM Ursus rozpoczął prace nad projektem niezwykłego i bardzo nowatorskiego ciągnika, który został nazwany prawdopodobnie od jego inicjałów - EH.
Fot. Prof. Habich przy prototypie ciągnika EH 4x4 w 1962 r. na wystawie „Politechnika Warszawska w Służbie Gospodarki Narodowej”
Siła ciągnika, a potrzeba nowej konstrukcji
Siła uciągu ciągnika to jeden z najważniejszych parametrów mówiących o efektywności jego pracy. Ogranicza ją zasadniczo siła tarcia pomiędzy kołami napędowymi a podłożem. Przekroczenie siły tarcia powoduje poślizg, który jest niczym innym jak utratą przyczepności. Siła tarcia uzależniona jest od nacisku na podłoże. Wynika z wagi pojazdu oraz samego podłoża. Z tego potrzeba dociążenia ciągników, dla zwiększenia tej siły i tym samym zwiększenie możliwej do uzyskania siły uciągu. W przypadku ciągników napędzanych na tylne koła, ciężar przenoszony przez nienapędzane koła przednie pozostaje niewykorzystany dla siły uciągu. W czasach istnienia PGR-ów, przy pracy na żyznych, ciężkich glebach dostrzeżono potrzebę zwiększenia siły uciągu ciągnika. Stąd pomysł profesora Habischa, przedwojennego konstruktora pojazdów gąsienicowych, na opracowanie ciągnika z napędem na cztery koła, ale z czołowym systemem skrętu.
Konstrukcja ciągnika EH4x4
W ciągniku EH4x4 żadne z kół nie było skręcane a kierunek jazdy zmieniało się poprzez rozłączenie napędu kół po stronie wewnętrznej łuku. Ten system kierowania i dzisiaj wykorzystuje się w mechanice maszyn budowlanych.
Rys. Rysunek konstrukcyjny ciągnika EH 4x4 wersja I - widok z boku w częściowym przekroju podłużnym
Pierwszy projekt ciągnika EH4x4 profesor Habich stworzył w latach 1951-53. Wykorzystał przy nim zespół napędowy z radzieckiego ciągnika gąsienicowego KD-35. Podczas testowania prototypu ciągnika EH4x4 wykryto pewną niedoskonałość. Ciągnik obciąża pług mimoosiowo w czasie orki, a to wymusza jego samoczynny skręt w kierunku bruzdy. W przypadku zwykłego ciągnika możliwa jest niwelacja tego skrętu poprzez skierowanie kół w przeciwnym kierunku. Natomiast w przypadku prototypu ciągnika EH4x4 dla utrzymania obranego kierunku jazdy należało ciągle rozłączać boczne sprzęgło.
Dla likwidacji tej niedoskonałości w kolejnym prototypie konstruktor ciągnika EH4x4 wprowadził możliwość kierowania wszystkimi kołami. Każde koło posiadało swój własny przegub i swoją własną zwrotnicę. Dzięki temu można było skręcać kołami o bardzo mały kąt, ale wystarczał on do korekty toru jazdy przy wykonywanej orce. Lekkie ruchy kierownicą powodowały tylko skręcenie kół. Większy ruch wiązał się z uaktywnieniem czołowego systemu kierowania i rozłączał napęd kół wewnętrznych.
Rys. Rysunek konstrukcyjny ciągnika EH 4x4 wersja II widok z góry. Widoczne drążki kierownicze i przeguby w półosiach w napędzie kół, pozwalające na niewielkie kąty skręcenia kół przy kierowaniu ciągnikiem
Rys. Rysunek konstrukcyjny ciągnika EH 4x4 wersja II widok z przodu częściowo w przekrojach poprzecznych. Widoczny przegub w półosi i koła zębate gitary przeniesienia napędu na wszystkie koła
Po dokonaniu tych zmian nowoczesny EH4x4 wydawał się być idealnym technicznym rozwiązaniem i oczekiwał na wprowadzenie do produkcji. Przygotowały się do niej zakłady Bumar-Łabędy. Wcześniej po sprawdzeniu prawidłowości działania najpierw prototyp wersja I, a potem i wersja II zostały przekazane do Zakładu Doświadczalnego Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa w Kłudzienku do badań eksploatacyjnych. Wykazały one bardzo dobre działanie prototypów i ich właściwości terenowe, dużą zwrotność oraz łatwość jazdy w trudnym terenie, a próby orki potwierdziły uzyskanie bardzo dużych sił uciągu bez występowania nadmiernych poślizgów. Pojawiły się jednak również i niekorzystne zjawiska. Było to niszczenie uprawy przy ostrym skręcie oraz przypadki zrywania opon z obręczy przy ostrych skrętach na twardym podłożu o dużej przyczepności. Zastosowane standardowe opony rolnicze nie nadawały się do tych celów, a innych wówczas nie było.
Fot. Ciągnik EH 4x4 wersja I w czasie badań w Zakładzie Doświadczalnym Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa w Kłudzienku. Badania wykazały doskonałą terenowość ciągnika (ze zbiorów Katedry Ciągników PW, fot H. Rosiak)
Co się stało potem?
Właściwie nie wiadomo. Pewnym jest, że EH4x4 w Polsce nie wszedł do masowej produkcji. Jedno z wyjaśnień mówi, że po roku 1956 zmieniła się polityka państwa. Zrezygnowano z koncepcji tworzenia kołchozów i tak ciężki ciągnik okazał się niepotrzebny. Ciekawsze wyjaśnienie to tak duża innowacyjność tego ciągnika, że nie został on w należyty sposób doceniony w naszym kraju. Dziwnym trafem od 1952 r. we Włoszech wszedł do produkcji ciągnik Bruco T45, bliźniaczo podobny do EH4x4. Jak zwykle w takich przypadkach można spekulować co było pierwsze... Prace nad obydwoma ciągnikami trwały jednocześnie.
Należy wspomnieć również o pomyśle wykorzystania EH4x4 do celów wojskowych, ze względu na łatwość jazdy tym ciągnikiem w terenie. Jednak i ten pomysł nie został zrealizowany. Niewątpliwie historia ciągnika EH4x4, a raczej brak dalszej części tej historii nie jest do końca wyjaśniony. Niektóre źródła podają też, że podobne ciągniki powstawały w USA. Bruco T45 był produkowany we Włoszech do 1970 roku. Zadziwiające jest to, iż Włosi zwlekali o rok z opatentowaniem swojego ciągnika. Może myśleli, że Polacy już go opatentowali?
Dlaczego ciągniki te sprawdziły się w innych krajach, a miały nie sprawdzić się w Polsce? Co się stało z prototypami EH4x4? Tego też nie wiadomo. Ich ślad kończy się w IBMER (Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa) w Kłudzienku. Przypuszcza się, że być może zostały złomowane...
Zagadka innowacyjnego ciągnika EH4x4 ciągle pozostaje nierozwiązana.
Źródła:
- http://www.retrotraktor.pl/readarticle.php?article_id=156
- Zbigniew Szydelski: "Zarys historii polskich ciągników rolniczych", wydano nakładem autora, Warszawa 2014 r.
http://bcpw.bg.pw.edu.pl/Content/5360/Szydelski_Zarys_hostorii_polskich_ciagnikow.pdf
- Jacek Gembara: „Traktory i kombajny PRL-u”, Dom Wydawniczy Księży Młyn, Łódź 2018 r.