- Prezydencki projekt dotyczący emerytur stażowych tylnymi drzwiami wprowadza obniżenie wieku emerytalnego rolników o pięć lat – wskazują eksperci wypowiadający się na łamach Gazety Prawnej. Uważają jednocześnie, że prezydencki projekt ustawy nadaje rolnikom zbyt duże przywileje.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który jest obecnie procedowany w Sejmie. Zakłada on wprowadzenie emerytury, która będzie przysługiwała ubezpieczeniowym w ZUS i KRUS bez względu na ich wiek. Aby skorzystać ze świadczenia, wystarczyłoby mieć odpowiednio długi staż, a w przypadku ubezpieczonych w ZUS również wypracowanie przynajmniej emerytury minimalnej. Świadczenie minimalne wynosi 1338,44 zł. Jak wskazuje Gazeta, przy założeniu, że emerytura będzie przysługiwała kobietom po 39 latach pracy, a mężczyznom po 44 latach, wiek emerytalny skróci się o pięć lat (odpowiednio do 55 i 60 lat) w przypadku gdy ubezpieczenie w KRUS obowiązuje od 16 roku życia.
W ocenie jednego z ekspertów wypowiadających się dla Gazety Prawnej, emerytury stażowe dla rolników mogą przeczyć zasadzie pomocniczości państwa. - Nadanie dodatkowych uprawnień osobom, które i tak płacą symboliczne składki, powinno budzić poważne wątpliwości niezależnie od dopuszczalności takiego działania. Nie wszystko, co dopuszczalne, jest sprawiedliwe - ocenia rozmówca GP.
Podobnie do sprawy podchodzi inny z komentujących ekspertów. - Osoby ubezpieczone w KRUS są już i tak uprzywilejowane względem ubezpieczonych w ZUS, m.in. pod względem opłacania należności na ubezpieczenia społeczne. Przyznawanie im kolejnych uprawnień budzi moje wątpliwości - ocenia. I idzie o krok dalej. - Uważam, że najwyższy czas, żeby wprowadzić jeden powszechny system emerytalny, który przestałby faworyzować niektóre grupy zawodowe, bo przecież oprócz rolników są też np. służby mundurowe – czytamy w Gazecie.
Pełna treść publikacji Gazety Prawnej znajduje się tutaj – kliknij.