Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

Przyszłość polskiego rolnictwa. Czy przygniecie nas import z Ukrainy?

Redakcja
import zboża z Ukrainy, tanie zboże z Ukrainy

W obliczu otwarcia granic i napływu produktów z Ukrainy starania o zablokowanie granic z Ukrainą wydają się mało realne, zważając na obecną siłę polskiej dyplomacji w UE. Wobec napływu tanich produktów i wizji upadku nieprzygotowanych na to polskich gospodarstw, retoryka zrzucająca winę po równo na Unię i na Ukrainę zaowocuje nastrojami antyunijnymi i antyukraińskimi jednocześnie.

 

Wojna na Ukrainie jak w soczewce pokazała główne problemy polskiego rolnictwa. Przy okazji była doskonałym polem obserwacji potencjalnych scenariuszy. Ich realizacja to nie tylko kwestia bezpieczeństwa żywnościowego kraju, ale naszej polityki zagranicznej i postrzegania polski na arenie międzynarodowej.

 

Jednym z najważniejszych czynników określających przyszłość naszego rolnictwa jest nieuchronne otwarcie granic unijnych na produkty ukraińskie. Wynika to z generalnej logiki przyciągania Ukrainy do rodziny krajów europejskich i stworzenie w odległej przyszłości możliwości pełnej integracji.

 

Podstawowym atutem Ukrainy jest posiadanie prawie 30% światowych zasobów czarnoziemów. Nieefektywne gospodarstwa komunistyczne zamienione na wspierane przez państwo, wielkie, efektywne holdingi kontrolują prawie 30% gruntów ornych. Nowoczesne techniki uprawy, sprzęt i technologie przetwórcze spowodują, że polskie rolnictwo stanie w obliczu silnej konkurencji.  

 

Możliwe są dwa scenariusze:

 

 

A) Realizowany obecnie, w którym ogranicza się możliwości rozwoju dużych gospodarstw premiując wyłącznie małe i mniej efektywne gospodarstwa rolne.

- Łatwy dostęp do płatności bezpośrednich podtrzymuje egzystencję wielu drobnych, niskotowarowych gospodarstw, a nieracjonalny podział środków w Krajowym Planie Strategicznym ogranicza wzrost konkurencyjności sektora.

- Brak strategii i działań wspierających konkurencyjność, w szczególności gospodarstw towarowych, przedłużą kryzysy i straty występujące w niektórych sektorach polskiego rolnictwa.

- Europejski Zielony Ład i jego strategie  są w Polsce często przedstawiane jako ograniczające produkcję i powodujące wzrost cen żywności, zamiast jako szansa na unowocześnienie sektora i ograniczenie jego wpływu na zmiany klimatyczne.

- Polityka poszczególnych rządów po roku 1989 wspierająca głównie mniejsze gospodarstwa i ograniczająca obrót ziemią zakonserwowała nasze rolnictwo w nieadekwatnej do obecnych czasów i nowych wyzwań strukturze i zahamowała wzrost jego wydajności.

- Według danych ostatniego spisu rolnego mamy w Polsce ponad 1,3 mln gospodarstw o średniej powierzchni 11,32 ha, chociaż praktyka pokazuje, że gospodarstw towarowych, dostarczających produkty na rynek, jest co najwyżej kilkaset tysięcy. Zjawisko tzw. zaczepiania się o ziemię wynikające z chęci skorzystania z przywilejów podatkowych i ubezpieczeniowych związanych z posiadaniem chociażby jednego hektara ziemi rolnej skutecznie hamuje niezbędne zmiany strukturalne.

- W obecnej perspektywie Wspólnej Polityki Rolnej w polskim Krajowym Planie Strategicznym ponownie obserwujemy przesunięcie znaczących środków (2 mld Euro) z drugiego filara (inwestycje i rozwój) na dopłaty bezpośrednie, co sprzyja podtrzymywaniu nieracjonalnej struktury gospodarstw rolnych i ogranicza rozwój całego sektora

 

B) Jeszcze możliwy do zrealizowania, w którym przyjmie się bardziej efektywne podejście do rolnictwa jako ważnej części gospodarki krajowej.

- zadbanie o harmonijny rozwój rolnictwa tak, by pomoc obejmowała tylko podmioty rzeczywiście zajmujące się produkcją rolną, a nie pozyskiwaniem środków z dopłat. Potrzebujemy silnych i nowoczesnych producentów zdolnych konkurować z ukraińskim rolnictwem i uzupełniających małych, specjalistycznych producentów dbających o bioróżnorodność, produkujących na rynki lokalne lub na specyficzne potrzeby klientów oczekujących np. rzadkich odmian zbóż, rodzimych gatunków zwierząt czy wyśrubowanych standardów.

- Niezbędny jest zatem przegląd KPS tak, aby większa ilość środków trafiła na cele inwestycyjne – do gospodarstw posiadających potencjał rozwojowy. Konieczne jest tworzenie warunków prawnych i ekonomicznych sprzyjających powiększaniu gospodarstw rolniczych, wzmacnianiu ich efektywności i trwałości.

- Konieczne jest wypracowanie mądrej strategii dla polskiego sektora rolnictwa, w powiązaniu z i przetwórstwem. W tej strategii muszą znaleźć się rozwiązania uwzględniające napływ dużych ilości tanich płodów rolnych na rynek polski, w tym: stworzenie warunków dla rozwoju towarowego i wyspecjalizowanego chowu zwierząt, rozwoju sektora biopaliw oraz dla przetwórstwa, a także kreowanie warunków pozwalających producentom rolnym przechodzić do sektorów generujących wyższe marże, co pozwoli w najlepszy możliwy sposób wchłonąć i racjonalnie wykorzystać tańsze surowce rolne z Ukrainy.

- Niezbędna będzie przemyślana rozbudowa odpowiedniej infrastruktury kolejowej, drogowej i portowej, aby produkty rolne sprawnie przesyłać dalej do krajów trzecich. To powinno się dziać w ścisłej współpracy z Unią Europejską, przy wykorzystaniu środków z KPO. 

- Sektor rolny musi uwzględniać nowe regulacje wynikające z założeń Europejskiego Zielonego Ładu i jego strategii („Od pola do stołu” i „Zachowania bioróżnorodności”), co wpłynie na wzrost kosztów produkcji. Potrzebna jest rzetelna debata i konsultacje z ekspertami i naukowcami na temat EZŁ i Planu Strategicznego WPR, aby w pełni wykorzystać szanse związane z zieloną i cyfrową transformacją rolnictwa. Przy tym bardzo ważne jest branie pod uwagę zmieniających się trendów konsumenckich i oczekiwań konsumentów wobec żywności i jej pochodzenia.

 

Uwagi końcowe

 

Żywność jest towarem o charakterze strategicznym, dostarczanym przez rolnictwo. W Polsce mamy samowystarczalność żywnościową, przy czym otwarcie gospodarki na konkurencję zewnętrzną sprawia, że osiągana jest ona poprzez bilansowanie handlu rolno-spożywczego. Opieranie się o globalne łańcuchy dostaw okazuje się jednak zawodne w obliczu kryzysów, takich jak pandemie i wojny.

 

Utrzymaniu samowystarczalności nie sprzyja jednocześnie nieefektywna struktura rolnictwa i brak strategii rozwoju dla poszczególnych jego sektorów. W Polsce widać to wyraźnie na przykładzie sektora trzody chlewnej, w którym na przestrzeni ostatnich dwóch dekad doszło do zmniejszenia produkcji o ponad połowę, co w efekcie oznacza, że ponad 50% wieprzowiny konsumowanej w Polsce pochodzi z importowanych żywych świń i mięsa.

 

Sytuacja na rynku zbóż wyraźnie pokazała, jak słabo jesteśmy przygotowani do konkurencji z rolnictwem Ukrainy. Napływ dużych ilości taniego zboża z Ukrainy od jesieni 2022 r., z jednoczesnym spadkiem cen zbóż na rynkach światowych, spowodował znaczące obniżki cen (nawet o ponad 40%) na rynku polskim. Problem dotyczy również innych produktów rolnych.

 

Wnioski

 

Najczarniejszym scenariuszem jest sytuacja, w której nie zrobimy nic dla wzmocnienia konkurencyjności polskiego rolnictwa i utrzymamy sytuację, w której gros środków będzie miała raczej charakter transferu socjalnego.

 

W obliczu otwarcia granic i napływu produktów z Ukrainy starania o zablokowanie granic z Ukrainą wydają się mało realne, zważając na obecną siłę polskiej dyplomacji w UE. Wobec napływu tanich produktów i wizji upadku nieprzygotowanych na to polskich gospodarstw, retoryka zrzucająca winę po równo na Unię i na Ukrainę zaowocuje nastrojami antyunijnymi i antyukraińskimi jednocześnie.

 

Źródło

 

Tezy przygotowane na potrzeby debaty Towarzystwa Ekonomistów Polskich w ramach cyklu #Gospodarka przez Grzegorza Brodziaka, prezesa zarządu Goodvalley Agro S.A., wiceprezesa Polskiej Federacji Rolnej, wiceprezesa Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej Polpig.

 

Autor: Grzegorz Brodziak

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: