Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

J.K. Ardanowski: Dopłaty są demotywujące dla bardziej pracowitych rolników

Redakcja
Ardanowski, Jan Krzysztof Ardanowski,
MRiRW

- Widzę, że powoli, niestety bardzo powoli, logika zaczyna docierać do decydentów. Dotyczy to po pierwsze pomocy finansowej mającej zniwelować skutki kryzysu ukraińskiego, także związanego ze wzrostem cen energii i co za tym idzie – kosztów ponoszonych w rolnictwie. Rząd wyasygnował tutaj duże pieniądze na pomoc rolnikom. Zasady ich przyznawania są jednak mocno skomplikowane, zmieniają się co kilka tygodni, nie są zrozumiałe przez rolników i doradców, a agencja płatnicza ma kłopot, jak je wypłacać – uważa były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.  

 

- Także w innych obszarach rolnictwa dostrzegam jakiś przebłysk logicznego, a nie propagandowego myślenia. Na przykład pozytywne jest to, że na ostatnich posiedzeniach Sejmu zostało przyjętych kilka ustaw, na których zależało mi od dawna, ale których nie byłem w stanie wcześniej przeprowadzić. Dotyczą one m.in. istotnych ułatwień w sektorze energii odnawialnej, dużych ułatwień w tworzeniu biogazowni rolniczych, w tworzeniu spółdzielni energetycznych, wprowadzenia od początku przyszłego roku nowej kategorii paliwa E10, czyli benzyny o podwyższonej zawartości bioetanolu. Zwiększy to możliwości przetwórstwa produktów rolniczych na spirytus i możliwości jego zbytu na rodzimym rynku – zakładając, że Orlen i inne koncerny będą chciały korzystać z polskiego spirytusu, a nie np. z tego sprowadzanego z Brazylii – wyjaśnia poseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Tygodnikiem Solidarność.

 

 

- Nie ma pewności, w jakim kierunku się to rozwinie, ale pewne szanse dla polskiego rolnictwa się pojawiają. Stopniowo wprowadzane są różnego rodzaju ułatwienia dla rolników. Kolejnym przykładem jest podwyższenie emerytur rolniczych i odejście od haniebnego obowiązku przekazania gospodarstwa pomimo osiągnięcia wieku emerytalnego i odpowiedniego okresu opłacania składek. Rząd głównie koncentruje pomoc na zwiększaniu różnorodnych dotacji. Ja jednak przede wszystkim uważam, że pomoc dla rolnictwa nie powinna polegać wyłącznie na przekazywaniu kolejnych pieniędzy. Podstawowe dochody w gospodarstwach – i rolnicy mówią o tym wyraźnie – powinny pochodzić z produkcji, z tego, co rolnicy uprawiają, hodują, z tego, co jest potrzebne konsumentom i co powinno trafiać na rynek za rozsądną cenę. Rynek powinien być z kolei uregulowany, państwo nie może tutaj umywać rąk i bajać o wolnym rynku, gdzie występuje ogromna nierównowaga między poszczególnymi ogniwami łańcucha żywnościowego. Państwo, bo tylko ono dysponuje odpowiednią siłą i instytucjami, powinno być gwarantem uczciwości. Na rynku żywności nie może być wolnej amerykanki, jest on na to zbyt delikatny i wrażliwy. Są potrzebne działania państwa w obszarze gospodarczym, nie tylko w aspekcie dystrybucji środków budżetowych. Na dłuższą metę do niczego to nie prowadzi, a przeciwnie – powoduje niechęć mieszkańców miast do rolników. Sami rolnicy też tego nie chcą, chcą utrzymywać się z owoców swojej pracy i chcą, aby ci z nich, którzy są bardziej pracowici, gospodarni, którzy mają lepsze przygotowanie zawodowe, zarabiali więcej. Różnego rodzaju dopłaty państwowe zacierają te różnice, co jest demotywujące dla bardziej pracowitych rolników – uważa Ardanowski.

 

Dobre rolnictwo jest potrzebne całemu narodowi

 

- Jestem wielkim wrogiem tego, co było w komunizmie, ale pewne działania w obszarze gospodarczym, stabilizujące strategiczny przecież rynek żywności, muszą należeć do państwa. Przedsiębiorstwa państwowe zajmujące się przetwórstwem, skupem i handlem produktami rolnymi, bardzo by w tym pomogły. Państwo straciło obecnie jakikolwiek wpływ na handel, a tymczasem to handel i dystrybucja decydują o opłacalności całego łańcucha żywnościowego. Rolnicy są najsłabszym ogniwem tego łańcucha i przegrywają z kolejnymi pośrednikami i przetwórcami, a wielkie sieci handlowe trzymają wszystkich za gardło. Rolnicy na tym tracą i wtedy strajkują i apelują, aby państwo ratowało ich dochody. Tak być nie może. O rynku powinien decydować konsument, płacąc uczciwą cenę za żywność. Powinna być ona odpowiednia do poniesionego ryzyka, włożonego kapitału, kosztów produkcji i tak dalej. W tej chwili sprawiedliwego podziału kosztów nie ma, zarabiają przede wszystkim pośrednicy i wielkie sieci handlowe, a cierpią na tym rolnicy i w dużej mierze także przetwórcy. Nie można tego dalej ignorować i odkładać działań na przyszłość. Prawo i Sprawiedliwość powinno się tą sprawą zająć. I wtedy można powoli zacząć odzyskiwać zaufanie chłopów. Nie tylko dotacjami i przekonaniem, że jeśli sypnie się kasą przed wyborami, rolnicy będą wdzięczni. To są ludzie twardo chodzący po ziemi. Widzą, że inne grupy społeczne również potrzebują wsparcia, że jest inflacja. To nie jest tak, że zabiegają oni wyłącznie o swój partykularny interes. Myślę, że rozumieją oni swoją szczególną misję w żywieniu społeczeństwa. Dobre rolnictwo jest potrzebne całemu narodowi, każdemu z nas. Bez niego nie ma mowy o bezpieczeństwie żywnościowym ani o suwerenności – będziemy zależni od tego, co nam łaskawie Komisja Europejska pozwoli zaimportować z Ukrainy, Brazylii, Nowej Zelandii, Australii czy innych kierunków – przestrzega doradca prezydenta RP w wypowiedzi dla Tygodnika Solidarność.

 

 

Źródło: Tygodnik Solidarność

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: