Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

J.K. Ardanowski: Kandyduję do Sejmu na prośbę Jarosława Kaczyńskiego i dalej chcę walczyć o rolnictwo

Redakcja
Ardanowski, Jan Krzysztof Ardanowski,
KPRP

- Ja bym się bardzo cieszył, żeby w sprawach istotnych - a niewątpliwie przyszłość polskiej wsi jest jedną z takich - było mniej atakowania się, takiego walenia po łbie cepem politycznym, a więcej chęci do współpracy - mówi Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS, kandydat do Sejmu z okręgu toruńsko-włocławskiego.

 

- Mogę śmiało powiedzieć, że żadna z tych opozycyjnych partii nie ma konkretnego programu rolnego. Za to Prawo i Sprawiedliwość w obszarze rolnictwa ma wiele sukcesów, ale również - powiedzmy to szczerze - popełniło błędy, choćby w sprawie tzw. "Piątki dla zwierząt", czy wyrażając zgodę na dyktat unijny w zakresie importu zboża z Ukrainy. Ale się do nich otwarcie przyznaje i je naprawia. I modyfikuje swój program rolny, który współtworzyłem w 2015 roku, a od tego czasu wiele się wydarzyło. Kto mógł przewidzieć pandemię, wojnę na Ukrainie? Ale ciągle nasz program, propozycje PiS na kolejne lata, jest dla polskich rolników bezpieczny, rozwija to rolnictwo - czasami wbrew różnym nielogicznym działaniem Komisji Europejskiej. My realizujemy narodową politykę rolną, która jest gwarantem zarówno utrzymania rolników, jak i milionów ludzi pracujących w tym rolnictwie – zapewnia Ardanowski w rozmowie z Gazetą Pomorską.

 

- Kandyduję teraz do Sejmu na prośbę Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS i dalej chcę o to rolnictwo walczyć. Ale nie tak, jak proponuje Koalicja Obywatelska, która tak naprawdę lekceważy polskich rolników i stawia zawsze tylko na rozwój wielkich miast. Swego czasu jakieś nadzieje polska wieś pokładała w AgroUnii, ale ubieganie się o mandat poselski jej lidera z list KO zniszczyło zaufanie grupy rolników do tego ugrupowania. Bo kogo Michał Kołodziejczak teraz uwiarygadniać? Jego chęć dorwania się do Sejmu sprawia, że sam sobie zaprzecza, bo z jednej strony mówi o obronie wsi i rolników, a jednocześnie - dla osobistej kariery - zdradza ich i idzie do Koalicji Obywatelskiej. A składa się ona z różnych ugrupowań, w tym tzw. "Zielonych", którzy są jawnie wrodzy rolnictwu, uważając, że szkodzi ono przyrodzie. Z kolei PSL od dawna nie jest partią rolników, tylko urzędników samorządowych. A o elektoracie chłopskim przypomina sobie raz na cztery lata, kiedy są wybory. Bo wtedy walczy o przeżycie, o przetrwanie – zauważa były minister rolnictwa w wywiadzie udzielonym Gazecie Pomorskiej.  

 

- Może to nie jest wypowiedź polityczna w tym momencie, ale ja bym się bardzo cieszył, żeby w sprawach istotnych - a niewątpliwie przyszłość polskiej wsi jest jedną z takich - żeby było mniej atakowania się, takiego walenia po łbie cepem politycznym, a więcej chęci do współpracy. Do wspólnego szukania rozwiązań, bo w rolnictwie nie jest dzisiaj ani prosto, ani łatwo – stwierdził polityk PiS.

 

 

Źródło: Gazeta Pomorska

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: