- Z niepokojem obserwować można kolejne ruchy Unii Europejskiej w kwestii branży rolnej. Szczególnym zainteresowaniem należy objąć osiągnięcie tymczasowego porozumienia politycznego w sprawie unijnego prawa dotyczącego odtwarzania przyrody tzw. Nature Restoration Law (NRL). Biorąc pod uwagę zakres i charakter planowanych zmian uważam, że uderzą one w polskie i europejskie rolnictwo – pisze w interpelacji poselskiej Norbert Kaczmarczyk z Solidarnej Polski.
Jak pisze w swoim wystąpieniu Kaczmarczyk, po przegłosowaniu rozporządzenia o odtwarzaniu przyrody przez Parlament Europejski, w listopadzie br. osiągnięto w tej sprawie tymczasowe porozumienie pomiędzy europejskim Parlamentem a Radą. Zgodnie z wyliczeniami ekspertów, na tym prawie polskie rolnictwo stracić może nawet „700 tys. ha użytków rolnych, likwidację ok. 62 tys. gospodarstw rolnych, utratę dochodów na poziomie 2,4 mld zł i stratę ok 30 tys. miejsc pracy”.
- To katastrofalne liczby, na które ani Polska ani cała Unia Europejska nie może sobie pozwolić mając na uwadze wyzwania, jakie stawia przed nami współczesny świat i sytuacja geopolityczna praktycznie na całym globie. Cel UE polegający na przywróceniu co najmniej 20 proc. obszarów lądowych i morskich UE do 2030 r. oraz wszystkich ekosystemów wymagających przywrócenia do 2050 r. być może jest potrzebny i ambitny, jednak wciąż we wszystkich głosowaniach zapomina się w nich o jednym – obywatelach - podkreśla poseł z Małopolski.
- W związku z powyższym zwróciłem się w tej sprawie zarówno do Europejskiego Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak i Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z interpelacją, jakie kroki podjęto w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom ww. procedowanych rozporządzeń - pisze były wiceminister rolnictwa.