Komisja Europejska wstępnie zdecydowała o przedłużeniu umowy handlowej z Ukrainą do 6 czerwca 2025 roku. Umowa ta ma być lepsza od tej, która aktualnie obowiązuje i przynieść więcej korzyści dla polskich rolników.
Ostateczna decyzja ma zostać podjęta w środę na kolegium unijnych komisarzy w Brukseli.
Jak ustalili dziennikarze RMF FM, nowy projekt umowy zawiera przede wszystkim ograniczenia ilościowe na trzy wrażliwe artykuły: ukraiński cukier, drób i jaja, czego nie ma w obecnej umowie. O kwoty na te produkty od początku wnioskował minister rolnictwa Czesław Siekierski oraz unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, a sprzeciwiał się im - komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis.
"Polski komisarz chce jeszcze w środę podjąć próbę przeforsowania korzystniejszego okresu referencyjnego, który posłuży do wyliczenia wysokości kontyngentów na wspomniane trzy wrażliwe artykuły. Chce, by brano pod uwagę przy wyliczeniach średnią z ostatnich 3 lat - innymi słowy, żeby dozwolony import tych artykułów z Ukrainy był niższy. Jednak propozycja, która jest obecnie "na stole" zakłada okres od połowy 2022 do połowy 2023, gdy już znacznie wzrósł ukraiński eksport cukru i drobiu. Ta propozycja oznacza dopuszczenie od czerwca 2025 r. większych kwot na ukraiński cukier, drób i jaja.
Zgodnie z projektem umowy UE-Ukraina wprowadzone będą także dwie klauzule ochronne: jedna zwykła i druga na nagłe zaburzenia rynkowe. Gdy wystąpią zakłócenia z powodu ukraińskiego importu np. zboża - taki hamulec bezpieczeństwa będzie można uruchamiać na wniosek nawet jednego kraju. Teraz można go "zaciągnąć" tylko, gdy perturbacje odnotowuje się na rynkach całej Unii. Decyzje o wstrzymaniu takiego nadmiernego importu również mają zapadać szybciej niż obecnie, gdyż poodejmować je ma Komisja Europejska, a nie dodatkowo wszystkie kraje UE" - informuje RMF FM.