- Żal mi tych polskich rolników, którymi ruski tak łatwo manipulują – stwierdza Ukrainiec, Andrij Yarmak - były ekonomista Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia, a obecnie pracownik platformy rynkowej EastFruit.
- Jestem bardzo wdzięczny Polakom, którzy podeszli do mnie podczas Fruit Logistica i przeprosili za działania swoich marginalizowanych frajerów na granicy z Ukrainą. Jestem także wdzięczny Polsce za wszelką pomoc, jakiej udziela w tym trudnym czasie dla Ukrainy i Ukraińców. Mieszkałem w Polsce, kiedy weszła ona do UE i pamiętam, jak rolnicy w Niemczech i Francji protestowali przeciwko polskim produktom – pisze w mediach społecznościowych Yarmak.
- Żal mi tych polskich rolników, którymi ruski tak łatwo manipulują. Z doświadczenia życia w Polsce wiem, że ci, którzy biorą udział w takich akcjach, to zazwyczaj leniwi nieudacznicy, którzy nie radzą sobie z pracą w rolnictwie. Prawdziwi rolnicy uprawiają ziemię i myślą, co czyni ich skutecznymi. Szkoda, że ci ograniczeni ludzie nie rozumieją, że rynek zbóż jest globalny i że zamknięcie granicy z Ukrainą nie wpływa w żaden sposób na ceny zbóż w Polsce. Ale spadek eksportu z Ukrainy przybliża moment, kiedy polski ciągniki pojadą jako trofea do Czeczenii, a Buriaci będą cieszyć się z żonami polskich rolników – straszy były pracownik ONZ.
#Polska #Ukraina #zboza #grains Jestem bardzo wdzięczny Polakom, którzy podeszli do mnie podczas Fruit Logistica i...
Opublikowany przez Andriego Yarmaka Poniedziałek, 12 lutego 2024