Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

J.K. Ardanowski: Mówienie, że obrona polskich interesów jest działaniem na rzecz Putina, to skandal i bezczelność

Redakcja
Ardanowski, Jan Krzysztof Ardanowski, Ukraina, zboże
Fot. KPRP

- Obrona polskiego rolnictwa przed jego zniszczeniem przez zalew żywności z Ukrainy jest absolutnie w Polsce zrozumiała. Dobrze, by Ukraińcy to zrozumieli. Tymczasem Ukraińcy szczególnie z Polską nie chcą negocjować wychodząc z założenia, że skoro Komisja Europejska przedłużyła do czerwca 2025 roku bezcłowy import z Ukrainy, to musi dotyczyć to Polski – mówi poseł PiS, Jan Krzysztof Ardanowski.

 

W rozmowie z redakcja portalu wPolityce.pl, Jan Krzystzof Ardanowski został zapytany o oburzająca wypowiedź mera Lwowa, Andrzeja Sadowego, który nazwał polskich rolników prorosyjskimi prowokatorami po tym, jak wysypali w Dorohusku na drogę ziarno z ciężarówek wiozących ukraińską pszenicę.

 

- To jest i przesadzone, i pokazuje bezmyślność Ukraińców. Akurat Andrzej Sadowy nie powinien się na ten temat w ogóle wypowiadać biorąc pod uwagę, jak ogromną pomoc otrzymał Lwów i jego mieszkańcy od Polaków. To była pomoc, jakiej Ukraińcy nawet się nie spodziewali. Natomiast tak, jak Ukraińcy mają swoje interesy i żądania, tak muszą zrozumieć, że Polska ma również swoje interesy i swoją rację stanu. Mówienie o tym, że obrona polskich interesów jest działaniem na rzecz Putina, to po prostu skandal, bezczelność. Otwieranie się na niszczący polski rynek, niekontrolowany import nędznej jakości żywności z Ukrainy w żaden sposób nie pomaga społeczeństwu ukraińskiemu. To ani rolnicy ukraińscy, ani państwo ukraińskie, ani społeczeństwo nie korzysta na tym, co się dzieje. Import zboża z Ukrainy jest opanowany przez międzynarodowe grupy kapitałowe powiązane z oligarchami ukraińskimi, które zarabiają krocie w dużej mierze nawet nie partycypując w postaci podatków w dochodach państwa ukraińskiego potrzebnych do prowadzenia wojny – powiedział były minister rolnictwa.

 

Kaczka słynie z antypolskich wypowiedzi

 

Jak zauważył redaktor prowadzący rozmowę, swoje pretensje wypowiada nie tylko mer Lwowa, ale w podobnym tonie wypowiada się wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka. Uważa on, że „brak reakcji polskich władz na zniszczenie ukraińskiego zboża na granicy doprowadzi do wzrostu ksenofobii i przemocy politycznej” 

 

- Taras Kaczka słynie ze swoich ostrych, antypolskich wypowiedzi. To nie jest pierwsza tego typu wypowiedź. To człowiek owładnięty wielką niechęcią do Polski, który twierdzi np. że Ukraina nas zmusi do określonych zachowań. Jeżeli nie będziemy odpowiednio reagowali na prowokacje ze strony Ukraińców, na ich zaczepki, w Polsce zacznie narastać wielka niechęć do Ukraińców. Przypomnę, że granice polsko-ukraińską od wybuchu wojny przekroczyło ok. 20 milionów Ukraińców. Szacujemy, że ponad milion Ukraińców wciąż pozostaje w Polsce. Jeżeli włodarze na Ukrainie dalej będą stosować taką antypolską retorykę, to obawiam się, że w społeczeństwie polskim narastać będzie tylko coraz większa niechęć do Ukraińców. Sojusz międzynarodowy dwóch wielkich narodów słowiańskich i szansa polsko-ukraińskiego pojednania, budowania wspólnej przyszłości gospodarczej – to wszystko może legnąć w gruzach. Ukraińcy muszą być tego absolutnie świadomi – przestrzega Ardanowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl

 

 

Źródło: wPolityce.pl

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: