- Nawet tam, gdzie to rolnictwo jest bogatsze, lepiej zainwestowane, rolnicy są przerażeni i walczą o przetrwanie – mówi były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
- Rolnictwo w Europie jest ewidentnym sukcesem: wspólna polityka doprowadziła do tego, że jest dużo żywności, dobrej jakości, jest bezpieczeństwo żywnościowe, możemy dzielić się z innymi potrzebującymi. To wszystko na naszych oczach może się za chwilę skończyć. Ideologia związana z klimatem, to przekonanie, że to człowiek niszczy klimat, a rolnictwo może w szczególności, bo przecież zbudowano taką narrację, że rolnictwo jest szkodliwe. Rolnictwo, które zawsze było uważane za coś wyjątkowo cennego, bo daje żywność – mówił wczoraj Ardanowski na antenie RMF FM.
Prowadzący rozmowę redaktor Robert Mazurek przypomniał, że to PiS przyjmował Zielony Ład w Brukseli, na który przystał premier Mateusz Morawiecki. Ardanowski odparł, że założenia Zielonego Ładu w 2019 roku były do przyjęcia. - W okresie ogłaszania Zielonego Ładu w Brukseli, gdzie wszyscy ministrowie rolnictwa, wtedy byłem ministrem rolnictwa, wszyscy byli zachwyceni - mówił. - Wtedy była pierwsza zajawka, która mówiła, że nie będzie zmniejszania środków budżetowych w UE na rolnictwo, że będziemy utrzymywali produkcję rolną na wysokim poziomie, ale jednocześnie będziemy szli w kierunku rolnictwa zrównoważonego. Mówiono, że będą dodatkowe środki na wszystkie przekształcenia rolnictwa w kierunku bardziej proekologicznym - dodawał, podkreślając, że potem się to zmieniło i z czasem pojawiły się szczegóły wymuszane na każdym kraju w postaci tzw. planu strategicznego.