- Ugorowanie nie weszło w życie do tej pory. Zostało trzykrotnie zawieszone z mojej inicjatywy. Ta zmiana, którą ja zainicjowałem, ona zmierza do tego, żeby to była trwała zamiana obowiązkowego ugorowania w tzw. ekoschemat, który jest dobrowolny. Rolnicy nie będą do tego w żaden sposób przymuszani i to jest zmiana, która już się dzieje – powiedział dzisiaj na antenie Radia Wnet unijny komisarz ds. rolnictwa, Janusz Wojciechowski.
- To mogę zadeklarować, że do 2027 roku ugorowania nie będzie. Nie wiem co będzie dalej, bo o tym zdecyduje już następna Komisja Europejska, następny Parlament Europejski. Taki projekt jest przewidywany i jestem przekonany, że uzyska on poparcie Parlamentu i Rady Europejskiej. To jest ta główna wiadomość dla rolników, bo ugorowanie było rzeczywiście taką kością niezgody – powiedział Wojciechowski w rozmowie z redaktorami Radia Wnet.
Zamiana obowiązku ugorowanie na płatny ekoschemat jest ok. Trochę bez sensu, że płacimy za brak produkcji ale... Ugorowanie jest! Tylko w 2023 była możliwa uprawa wybranych roślin (ogłoszona zbyt późno i liczne wyłączenia), a w tym roku można uprawiać rośliny motylkowate lub międzyplon bez możliwości oprysków. Także dochodowość tego jest dosłownie bliska zera i lepiej chyba faktycznie dopłacić żeby nic nie robić niż rok w rok wprowadzać kombinacje alpejskie. Prośba żeby to podkreślić, bo póki co nikt z ugorowania się nie wycofał – komentuje powyższa wypowiedź komisarza Karol Olszanowski - prawnik i ekonomista związany z branżą rolną.