Wczoraj (24 marca) grupa rolników spotkała się w Inowrocławiu przed biurem europosła Krzysztofa Brejzy, gdzie zostawiła skrzynkę z obornikiem. To początek serii akcji podobnego typu, które ostatnio zapowiadali protestujący.
- Po pierwsze, Zielony Ład do kosza. Po drugie, unormowanie i zakaz importu żywności z Ukrainy. Po trzecie, żadnych zakazów hodowli zwierzęcej w Polsce. Do tego opróżnienie magazynów, aby było gdzie sypać zboże po kolejnych żniwach - mówił pod biurem posła Brejzy Marcin Wroński ze Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona. - Po 4 kwietnia te akcje będą przeprowadzane pod biurami poselskimi bez względów na ich przynależność polityczną. Chcemy w ten sposób mówić o problemach rolników i wywierać presję - podkreślił Wroński.
Jak podkreślają protestujący, skrzynka z obornikiem jest pierwszym ostrzeżeniem. Dodali, że w razie braku reakcji europosła z Inowrocławia na ich postulaty wrócą w to miejsce z większą ilością obornika.
- Organizatorem protestu pod biurem Krzysztofa Brejzy był zastępca dyrektora generalnego KOWR, Marcin Wroński. Za rządów PiS (od 2 grudnia 2019 do 2 lutego 2024) odpowiadał m.in. za organizacje rynków rolnych czyli również tworzenie mechanizmów do interwencji na rynku w trudnych sytuacjach. Wroński nie zrobił nic co obecnie można wykorzystać do rozwiązania trudnej sytuacji, dlatego tak głośno krzyczy i protestuje przeciwko swojej polityce.(…) Coraz więcej fałszywych obrońców rolników. Jak widać wykorzystanie rolniczych protestów przez polityków przechodzi w kolejną fazę – napisał w mediach społecznościowych Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa.
Organizatorem protestu pod biurem @KrzysztofBrejza był zastępca dyrektora generalnego KOWR @M_Wronski za rządów #PiS który (od 2 grudnia 2019 do 2 lutego 2024) odpowiadał min za organizacje rynków rolnych czyli również tworzenie mechanizmów do i interwencji na rynku w trudnych…
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) March 24, 2024