Dzisiaj ambasadorowie Unii Europejskiej podjęli kolejna próbę zatwierdzenia przedłużenia umowy o bezcłowym handlu z Ukrainą. M.in. Polska i Francja domagają się większych ograniczeń w imporcie ukraińskich produktów rolnych.
Jak przypomina portal RMF FM, Polska i Francja wspierane przez grupę krajów sąsiadujących z Ukrainą od początku zabiegają, aby rok 2021 - czyli okres, gdy import z Ukrainy był niski - został uwzględniony przy wyliczaniu wysokości kontyngentów na ukraińskie artykuły rolne. Jak dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka RMF FM, rozważany kompromis przewiduje, by - zamiast całego 2021 roku - zostało uwzględnione tylko pół roku, od czerwca.
- Francja i Polska starają się także w dalszym ciągu o objęcie ukraińskiej pszenicy ograniczeniami ilościowymi, które obecnie dotyczą tylko cukru i jaj, a po kompromisie z Parlamentem Europejskim - również drobiu, kasz, owsa i miodu. Francja dodatkowo zabiega o wpisanie na listę jęczmienia – informuje RMF FM.
Jak podaje RMF, Belgowie są bardzo niechętni ustępstwom, gdyż „wprowadzenie zmian oznaczałoby kolejne negocjacje z Parlamentem Europejskim i bardzo napięty kalendarz zatwierdzania umowy, która musi wejść w życie od 6 czerwca na kolejny rok”. - To wywraca wszystko do góry nogami - usłyszała dziennikarka RMF FM.
Źródło: RMF FM