Rolnicy odwiedzą wszystkich posłów. Przyjdą z czymś na obiad albo z wiadrem gnojowicy

- Spotykamy się w kwietniu pod waszymi biurami poselskimi. Wy otwieracie drzwi i zapraszacie nas na rozmowę konkretach. Przygotujcie się do tych rozmów, żeby nie było, że wy czegoś nie wiecie, że nie macie pomysłu jak nam pomóc, bo to trwa już za długo. Miejmy nadzieję, że ten obornik i gnojowice zabierzemy z powrotem do domu – w ten sposób zwrócił się do parlamentarzystów popularny youtuber, Mateusz Kulecki (Kula).

 

- Pomysł jest taki, aby uderzyć bezpośrednio w posłów. Bez względu na to co uważają, co myślą, czy są za rolnikami, czy starają się uczestniczyć w rozmowach, czy robią wszystko, aby coś się zmieniło… Robimy kolejny krok i robimy też to, o co poniekąd prosi społeczeństwo: „nie blokujcie dróg, jedźcie do posłów”. I właśnie to zrobimy. Pojedziemy i zaprosimy na rozmowy, 4 kwietnia. Pod każdym biurem poselskim pojawi się delegacja i proponuję zabrać dwa prezenty. Jeden prezent to będzie taki, który budzi pozytywne emocje: ziemniaczki, może marchewki – coś takiego do jedzenia, na obiad. Z drugiej strony worek obornika, wiadro gnojowicy. Niech posłowie zdecydują, co my im damy. Jeżeli przyjadą, to dostaną te warzywa, dostaną te ziemniaki. Wystarczy, że wstawią się na rozmowy – powiedział Kula w nagraniu umieszczonym na Facebook’u.

 

 

- To tylko od was panowie i panie posłowie i senatorzy. To od was zależy, co zobaczycie pod swoim biurem. (..) My mamy wobec was wymagania, bo bez względu na to, czy poszczególni rolnicy głosowali na was czy nie, to jednak wy jesteście reprezentantami. Wy, z założenia, powinniście działać w naszym interesie. To od was zależy, czy pokażecie nam wolę działania, czy skończy się tak jak zawsze, tzn. wypniecie się na nas, a przypomnicie sobie przy następnych wyborach. Dostaliście szansę, niektórzy dostali kolejny mandat zaufania, więc teraz wykażcie się i pokażcie, że naprawdę nie zależy wam tylko na tych pieprzonych stołkach, ale zbudujcie wizje działania i wizję tego, że chcecie lepszej Polski. (…) Tak że spotykamy się w kwietniu pod waszymi biurami poselskimi. Wy otwieracie drzwi i zapraszacie nas na rozmowę konkretach. Przygotujcie się do tych rozmów, żeby nie było, że wy czegoś nie wiecie, że nie macie pomysłu jak nam pomóc, bo to trwa już za długo. Miejmy nadzieję, że ten obornik i gnojowicę zabierzemy z powrotem do domu i nie będziemy musieli ich pozostawić bez opakowań przy waszym biurze poselskim – zakończył Mateusz Kulecki.