Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

Hodowca świń u Mazurka: Bardzo boję się tego, co będzie w kwestii prądu. To położy niejedno gospodarstwo

Redakcja
świnie, hodowla, kojec porodowy, locha, prosiaki

W mediach głównego nurtu rzadko można usłyszeć przedstawiciela hodowców świń, który może przedstawić bolączki tego sektora rolnego. Taką okazję miał dzisiaj Jakub Napierała z Wielkopolski, który mówił m.in. o wpływie zboża z Ukrainy na krajową produkcje zwierzęcą o unijnych przepisach dotyczących macior oraz wzroście cen prądu.

 

Rolnik z Wielkopolski, Jakub Napierała, który jest hodowcą świń, gościł dzisiaj w studio RMF FM w audycji Roberta Mazurka. Pytany o tanie zboże z Ukrainy, odparł, że w tej chwili to ziarno pozornie mu nie przeszkadza, bo zmniejszyły się jego koszty produkcji. - Ale w momencie kiedy zmniejszają się moje koszty produkcji, to wszyscy zaczynają hodować te zwierzęta. To jest krótkowzroczne, bo za pół roku będzie "świńska górka" i za chwilę będę musiał protestować, bo nikt nie będzie chciał ode mnie odebrać tych świń - tłumaczył. Dodał, że biorąc to pod uwagę, tanie zboże nie jest jednak w jego interesie. - Ukraińskie zboże jest tak niskiej jakości, że to jest bomba. To zboże jest zagrzybione i powoduje to, że krowy przestają dawać mleko a świnie zaczynają ronić - twierdził Napierała.

 

W kojcach prosięta nie giną 

 

Napierała w dalszej części rozmowy z Robertem Mazurkiem wskazywał na wymogi Unii Europejskiej, które dla rolników są absurdalne. Mówił między innymi o zakazie używania kojców porodowych dla świń. - Maciora leży w kojcu, który pozwala jej na to, żeby było wentylowane powietrze. Tam, gdzie leży, jest specjalna podłoga, która powoduje, że nie jest zagrożona zapaleniem piersi. Jest też miejsce bardzo ciepłe dla maluchów – mówił gość RMF FM

 

- Jak świnia leży w klatce, to nie wytłumaczysz jej, że ma stać i to będzie dla niej dobre. Musisz ją położyć. Kobieta ma jedno dziecko, maciora 15-17. Nie da rady ogarnąć ich wszystkich. W naturze tak jest, że jak ona się położy na maluszka, to ma po prostu pecha. W kojcach maluchy nie giną – wyjaśniał Napierała i dodał, że ekolodzy w swojej niewiedzy chcą pozbawić kojców, aby locha mogła swobodnie chodzić.-  Ale nikt nie mówi o tym, że zginie średnio - już mamy to policzone - 2,5 prosiaka powiedział hodowca z Wielkopolski.

 

Napierała zaakcentował na amtenie RMF FM, że efekty wzrostu cen prądu mogą być dla hodowców katastrofalne. - W produkcji zwierzęcej pobieramy najwięcej prądu. Maluchy muszą mieć w każdej porze 28 stopni. Później wielkie koszty generuje robienie paszy - tłumaczył. - Bardzo się boje tego co będzie w kwestii prądu. To położy niejedno gospodarstwo - mówił. Opisywał, że koszt wyprodukowania jednej sztuki trzody chlewnej o wadze 30 kg (za wodę i prąd) kiedyś wynosił 2 zł. Teraz to 39 złotych. Za prąd zapłacę więcej, za Zielony Ład jeszcze więcej, a zarobię mniej – stwierdził rolnik z Wielkopolski. 

 

 

 

Źródło: RMF FM

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: