Premier Donald Tusk wziął w czwartek udział w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej. Na konferencji prasowej po spotkaniu, szef Rady Ministrów dał do zrozumienia, że protesty rolników na granicy z Ukrainy muszą zostać wygaszone. - Będziemy musieli podjąć decyzję, które będą chroniły polską granicę i przejścia graniczne – zapowiedział Tusk.
- Z pokładu tego samolotu, po tej radzie, po tym co się działo w ostatnich dniach nad Ukrainą, chciałbym zaapelować do wszystkich bez wyjątku w Polsce, żeby nie robili niczego co może dzisiaj osłabić Ukrainę. Mówię też o blokujących granicę. Będziemy musieli podjąć decyzję, które będą chroniły polską granicę i przejścia graniczne. Dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na to, niezależnie od uzasadnienia dla protestu i niezadowolenia tych czy innych grup, przejścia nie mogą być dłużej blokowane. Nie możemy w żaden sposób szkodzić Ukrainie w sytuacji, w której rozstrzygają się losy wojny – powiedział Donald Tusk.
- Dla zapewnienia stuprocentowej gwarancji, że pomoc wojskowa - sprzęt, amunicja, pomoc humanitarna, medyczna, będą docierały bez żadnych opóźnień na stronę ukraińską, będziemy wprowadzali na listę infrastruktury krytycznej przejścia graniczne z Ukrainą i wskazane odcinki dróg i torów kolejowych – zapowiadał już w lutym premier Donald Tusk, który wówczas sugerował, że jeśli będzie potrzeba, to rolnicy zostaną siłą usunięci z przejść granicznych. Dodajmy, że rolnicy od początku protestów na granicy z Ukrainą nie zatrzymują transportów humanitarnych i ciężarówek ze sprzętem wojskowym...