- Wysyp jeszcze niedawno „protestujących” na listach partii chcących wyprowadzić Polskę z UE pokazuje, że mieliśmy do czynienia z protestami najbardziej upolitycznionymi i inspirowanymi przez partyjnych działaczy – uważa wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak.
- Często nieświadomi ludzie dali się wyprowadzić na ulice, by posłużyć jako narzędzie w rękach polityków źle życzących Polsce. Ostatnie miesiące to był dla mnie trudny czas, na który oczywiście sam się zapisałem. Te pełne pracy miesiące, przetrwane przeze mnie ataki wyprowadzane z różnych stron uświadomiły mi jeszcze bardziej, że jestem po dobrej stronie. W dwudziestym roku obecności Polski w UE wszyscy przekonali się, że jesteśmy częścią Wspólnoty. Działania Donalda Tuska największym niedowiarkom przemówiły do rozsądku jak ważny jest nasz głos w Brukseli. Cieszmy się dziś ważną dla nas dwudziestą rocznicą w UE – napisał Kołodziejczak na portalu X (niegdyś Twitter).
Komentujący powyższe wynurzenia wiceministra nie pozostawili na nim suchej nitki:
Ale Ty pierdolisz.
— PolandFarmer (@PolandFarmer) May 1, 2024
Powiedział typ, który strajkami prowadził swoją kampanię wyborczą 😀😅
— Michał N (@RolnikN) May 2, 2024
Michałku wpadnij 10 maja na protest rolników w Warszawie to pogadamy. A zaufania rolników już akurat ty to nigdy nie odbudujesz 😉
— Mateusz Gutowski (@gutowski_mat) May 1, 2024
Zapluty kłamco: https://t.co/vLV8j04XM6
— Podkarpacka Oszukana Wieś (@oszukana_wies) May 2, 2024