- Polska przez pół roku będzie kierowała pracami Unii Europejskiej na wszystkich jej poziomach, nadając ton, przedstawiając tematy, które chce rozwiązać, propozycję rozwiązań. To jest wyjątkowa szansa – uważa były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
- W pierwszym półroczu przyszłego roku, na początku nowych władz Unii Europejskiej, nowego Parlamentu, nowej Komisji Europejskiej, która będzie wyłoniona jesienią, Polska przez pół roku będzie kierowała pracami UE na wszystkich jej poziomach, nadając ton, przedstawiając tematy, które chce rozwiązać, propozycję rozwiązań. To jest wyjątkowa szansa dla Polski, żeby również postulaty dotyczące zmiany Zielonego Ładu, pewnej racjonalnej ewolucji wspólnej polityki rolnej, o której mówią głośno polscy i europejscy rolnicy, by były stanowiskiem polskiego rządu. Czy tak będzie? Nie wiadomo – mówił niedawno na antenie Radia Maryja polityk PiS-u, Jan Krzysztof Ardanowski
- Chodzi o to, żeby z polskiego środowiska rolniczego tych organizacji, które są skłócane, żeby wyszedł jeden głos; głos rozsądku dla Europy; głos rozsądku dla zmian, również wspólnej polityki rolnej, ratowania bezpieczeństwa żywnościowego starego kontynentu. Pracujemy w tej chwili w ramach Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie, aby udało się zgromadzić różne, często skłócone środowiska rolnicze, żeby razem w konsensusie wypracować rozwiązania nie tylko dla Polski, ale dla Europy. To jest początek – jak sądzę – pewnej drogi organizowania się świata rolniczego w Polsce wokół wspólnych celów nie tylko dla Polski, ale i dla Europy, która jest zagrożona ideologiami marksistowskimi, często nazywanymi ekologicznymi, chociaż z ekologią to ma niewiele wspólnego – wskazał gość Radia Maryja.
Źródło: Radio Maryja