- Zobaczcie w jakich czasach żyjemy. Żołnierz na granicy nie może oddać strzału, a policja w Warszawie jak najbardziej może strzelać do rolników gumowymi kulami i może ich pałować. Jak mamy funkcjonować, jak żyć? W jakim państwie my żyjemy? – pyta Hubert Ojdana z organizacji Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.
- Od dawna na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys uchodźczy. Na naszą granicę kierowane są hordy ludzi, którzy stanowią dla nas realne zagrożenie. To często mężczyźni w kwiecie wieku. My rolnicy, szczególnie ci, którzy mają pola przy granicy białoruskiej, ściśle współpracujemy z funkcjonariuszami Straży Granicznej, policji i z wojskiem. Często pomagamy im informując ich gdzie są ci imigranci. To właśnie ci odważni ludzie ryzykują życiem żeby bronić naszego bezpieczeństwa. Niestety, nie wszyscy to doceniają. Byli tacy, którzy potrafili ich obrażać. Tacy ludzie nie zasługują na to, żeby podawać im rękę – mówi Ojdana w materiale filmowym OOPR.
- Tylko straż graniczna i rolnicy oraz mieszkańcy przygranicznych miejscowości wiedzą jak silna jest nasza współpraca i jak ogromnym jesteśmy dla siebie wsparciem. Niestety nasi, bo tak traktujemy funkcjonariuszy Straży Granicznej, są coraz mocniej atakowani. Nie będziemy dłużej czekać aż ktoś zrobi z tym porządek. Sami włączamy się w obronę naszych granic. Systematycznie będziemy polewać świńską gnojowicą tereny pasów przygranicznych. Wykorzystując nasz sprzęt zawsze będziemy wspierać naszych funkcjonariuszy, którzy ryzykują życie dla naszego bezpieczeństwa. Rolnicy żywią, ale bronić też będą – zapowiada Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.
Rolnicy nie tylko żywią, ale i bronić będą, gdy zajdzie potrzeba. pic.twitter.com/14RaMhMVoV
— Szczepan Wójcik (@szczepan_wojcik) June 7, 2024