- Z przykrością stwierdzam, że kompletnie nic nie rozumiecie jeśli chodzi o małe biogazownie rolnicze. One nie potrzebują żadnych zespołów, one nie potrzebują żadnych nowych ustaw. One potrzebują decyzji o przeznaczeniu części KPO na wsparcie finansowe i od jutra można instalować małe biogazownie rolnicze do pół mega. Mówię o tych małych - grzmiał dzisiaj z mównicy sejmowej Marek Sawicki z PSL-u.
Wy będziecie tworzyć zespoły, wy będziecie pracować a w tym czasie Shel, Total, Saudi i Aramco już wykupiły w Polsce ponad 50% biosubstratu do produkcji metanu. Za chwilę zagraniczna konkurencja na polskim rynku na polskim biosubstracie będzie wypracowywać swoje narodowe cele biowskaźnikowe, a Orlen za pięć lat będzie bankrutem, bo nie ma, poza jednym projektem, ani jednej biogazowni rolniczej, która będzie mu pozwalała wyprodukować biometan dla narodowego celu wskaźnikowego. Skończcie z tworzeniem zespołów, skończcie z przygotowywaniem ustaw, które nie są potrzebne. Weźcie się do roboty i zacznijcie inwestować.
Prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty poczuł się w obowiązku zwrócić uwagę, Sawickiemu, że z tego typu krytyką swego obozu politycznego powinien wystąpić wewnątrz własnego klubu, gdyż minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski jest, podobnie jak Marek Sawicki, członkiem PSL. Na te słowa zareagował Sawicki i choć Czarzasty nie chciał mu udzielić prawa do sprostowania, były marszałek-senior oznajmił z trybuny: „O tej sprawie ze wszystkimi ministrami rozmawiam co najmniej od pół roku”.