Unia Europejska jutro nałoży cła na import ukraińskiego cukru i jaj, korzystając z mechanizmu ochronnego w przypadku przekroczenia kwot. Taką informację w „Financial Times” podał wiceminister rolnictwa Ukrainy, Taras Kaczka.
Wcześniej UE ponownie nałożyła cła na ukraiński owies w związku z przekroczeniem ustalonych kwot. Cła w wysokości 89 euro za tonę będą obowiązywać do czerwca 2025 roku. Źródła FT podają, że decyzja w sprawie jaj i cukru zapadnie w piątek.
Mechanizm ochronny pozwala blokowi wprowadzić cła na ukraiński drób, jaja, cukier, owies, kukurydzę, miód i zboża, jeśli import przekroczy średnią w latach 2022 i 2023. Do tego poziomu dobił już owies, którego od 1 stycznia sprowadzono ponad 6440 ton. Według źródeł podobna sytuacja dotyczy jaj i cukru.
Zaznacza się, że cła zostaną ogłoszone w piątek i wyniosą 419 euro za tonę cukru białego i 339 euro za tonę cukru surowego. Jajka będą kosztować dodatkowe 30 centów za kilogram.
Taras Kachka, wiceminister gospodarki i przedstawiciel handlu Ukrainy, powiedział FT, że cła są zgodne z obecnym porozumieniem, ale rząd negocjuje z Brukselą, aby je poprawić. - Celem jest usunięcie wszystkich dwustronnych przeszkód, które nie są zgodne z umową – powiedział tajemniczo Kaczka.
Przypomnijmy, że w maju Rada Unii Europejskiej ostatecznie zatwierdziła przedłużenie zawieszenia ceł i kontyngentów na import ukraińskich towarów do UE, ale z dodatkowymi zabezpieczeniami chroniącymi europejskich rolników.
Źródło: Ukr Agro Consult