- „Przekuwanie” chłopów na drobnych rolników przy jednoczesnym zapewnieniu im dotacji budżetowych doprowadzi do tego, że jedni chłopi będą istnieć kosztem innych – powiedział w rozmowie z Latifundist.com sekretarz Komisji Rady Najwyższej ds. Polityki Rolnej i Ziemi Ukrainy, Iwan Czajkowski.
- Każda reforma musi zostać przeprowadzona w taki sposób, aby każdy obywatel odczuł jej skutki. Model „miliona rolników” niestety tego kryterium nie spełnia. A przykład Polski w tym zakresie jest bardzo wymowny – powiedział Czajkowski. Według polityka, rolnictwo w Polsce to projekt czysto społeczny, który żyje dzięki dotacjom ze strony państwa. Co więcej, kwota dotacji stale rośnie.
Wg portalu latifundist.com w 2022 r. średnia wielkość dopłat rolniczych w Polsce przekroczyła 3 tys. euro, co oznacza, że od 2005 r. wzrosła niemal trzykrotnie. - To nie może trwać wiecznie. Wierzę, że to ślepy zaułek. I nieuczciwa polityka – podkreślił Iwan Czajkowski. - Podczas gdy pracujący chłopi płacą podatki do budżetu lokalnego czy państwowego, rolnicy wręcz przeciwnie, dostają z budżetu dotacje – wyjaśnia. Oznacza to, że na poziomie swojej wioski rolnik żyje częściowo kosztem mieszkańców wsi, którzy pracują na innych polach.
- Oczywiście, na Ukrainie są pewne osobliwości, ale to nie zmienia istoty. Wręcz przeciwnie, ci sami wewnętrznie przesiedleni obywatele, a także mieszczanie, którzy przenieśli się do wsi, w większości nie mają udziałów w ziemi. Oznacza to, że początkowo znajdują się w nierównych warunkach z resztą mieszkańców wioski. I trudniej jest im zająć się rolnictwem – dodał sekretarz komisji ds. rolnictwa.
Źródło: latifundist.com