- Dwadzieścia lat temu mieliśmy blisko 20 milionów sztuk trzody chlewnej i nie było problemów z górką zbożową – stwierdził szef resortu rolnictwa, Czesław Siekierski podczas spotkania z przedstawicielami samorządu rolniczego.
Kontynuując terenowe spotkania z przedstawicielami izb rolniczych, minister Czesław Siekierski spotkał się 5 lipca z rolnikami z województwa dolnośląskiego. Po rozmowach w Trzebnicy minister Czesław Siekierski odbył kolejne spotkanie z przedstawicielami opolskiej izby rolniczej w Opolu.
Minister zwrócił uwagę, że od 1 stycznia 2025 roku będzie funkcjonowała nowa Komisja Europejska, która ukształtuje się na jesieni tego roku. Jednocześnie od tego dnia rozpocznie się polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej. – Chcemy w tym czasie rozpocząć przegląd Zielonego Ładu – poinformował minister Czesław Siekierski. Podkreślił jednocześnie, że Zielony Ład dotyczy wielu aspektów działalności i rolnictwo też musi w tym przeglądzie uczestniczyć. Zwrócił również uwagę, że rolnicy dbają o środowisko i starają się gospodarować racjonalnie i w sposób zrównoważony.
W związku ze zmianami, jakie występują na obszarach wiejskich w Polsce i w całej Europie, szef resortu rolnictwa zapowiedział chęć zorganizowania Europejskiego Kongresu Odnowy Wsi. – Wieś się zmienia, jest inna. Inna od tej z lat 70-tych, 80-tych czy 90-tych – dodał minister Siekierski i zwrócił uwagę na zachodzące zmiany demograficzne, społeczne i na konieczność określenia na nowo obszarów produkcji rolnej.
Problem z następcami i pracownikami
Minister podkreślił również, że nastąpiły zmiany w samym rolnictwie. Są one wywołane skutkami pandemii, napaścią Rosji na Ukrainę i destabilizacją na rynkach rolnych. – Dwadzieścia lat temu mieliśmy blisko 20 milionów sztuk trzody chlewnej i nie było problemów z górką zbożową – stwierdził szef resortu rolnictwa. – Dziś rolnicy uciekają od produkcji zwierzęcej, która pomimo nowoczesnej techniki i technologii wymaga udziału człowieka – dodał minister. Problemem według szefa resortu rolnictwa są też malejąca liczba osób pracujących w gospodarstwach i odczuwalny brak następców.
Minister zwrócił uwagę, że na wsi powstaje nowa grupa zawodowa – pracownicy zatrudniani w gospodarstwach. Praca ta jest jednak w znacznej mierze sezonowa. W przyszłości osobną kategorią mogą być osoby, które będą prowadzić gospodarstwa w imieniu właścicieli, którzy nie mają swoich następców. – Te zmiany stwarzają nową sytuację na wsi – stwierdził minister.
Źródło: MRiRW