W ostatnich dniach doszło do wydania precedensowego wyroku przez Sąd Apelacyjny w Łodzi. Przyznał on rację Sądowi Okręgowemu i zasądził rolnikowi z Grodziska z województwa łódzkiego zapłatę kary 30 tys. zł na rzecz sąsiadów, a łącznie ok. 100 tys. zł – uwzględniając koszty procesowe.
Całość sprawy dotyczy skargi sąsiadów rolnika na „brzydkie zapachy“ z gospodarstwa rolnego, które jest tam prowadzone przez jego rodzinę od kilku pokoleń. Sąd zasądził również szereg dyspozycji i dodatkowych obowiązków, takich jak nowe nasadzenia drzew czy odpowiednie godziny wykonywania prac. Rolnik prowadzi hodowlę trzody chlewnej, która w obliczu tego wyroku prawdopodobnie zostanie zlikwidowana.
Jest to kolejny przykład konfliktu między nowymi mieszkańcami obszarów wiejskich, a rolnikami, którzy od lat prowadzą tam produkcję roślinną bądź są hodowcami. Dzisiaj wyrok ten po raz pierwszy tak bezpośrednio uderza w tradycyjne funkcje obszarów wiejskich, jakimi są produkcja żywności i zapewnianie bezpieczeństwa żywnościowego Polski. Jest to niezwykle niebezpieczny sygnał, że kolejne tego typu sprawy będą prowadzone w kierunku ograniczania produkcji żywności, a co za tym idzie – dalszym pogarszaniem się sytuacji ekonomicznej gospodarstw rolnych – czytamy w interpelacji posłów Anny Gembickiej i Krzysztofa Ciecióry, którzy pytają ministra rolnictwa, czy ministerstwo przygotowuje jakiekolwiek zmiany prawne, mające na celu chronienie tradycyjnej roli obszarów wiejskich czy roli produkcji żywności?