Ceny pszenicy na giełdzie Matif szokują, bowiem spadły do najniższych poziomów od trzech lat. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie sytuacja uległa zmianie. Według większości analityków i handlowców, główną przyczyną spadku cen są bardzo niskie ceny pszenicy z Rosji i Ukrainy.
Grupa rolników skierowała do Sejmu projekt ustawy, która ma pokazać czy politycy stoją po stronie rolników, czy też, ujmując to w nomenklaturze sportowej, „grają na czas” i czekają na moment aż gospodarze będą zmuszeni w pełni poświęcić się pracy w polu. W treści dokumentu jego autorzy domagają się m.in. embarga na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy i podjęcia działań zapewniających opłacalność produkcji w rolnictwie.
Rolnicy protestujący na drodze krajowej nr 15 w Gronowie k. Torunia (woj. kujawsko-pomorskie) zapowiadają, że będą blokować trasę do momentu aż przyjedzie do nich szef rządu. Gospodarze uznali, że w Warszawie już byli i premiera tam nie zastali.
Producenci kukurydzy, którzy ponieśli straty spowodowane ograniczeniami na rynku rolnym w związku z agresją Federacji Rosyjskiej wobec Ukrainy mogli się ubiegać o wsparcie od 22 do 29 lutego 2024 r. Na pomoc przeznaczono 1 mld zł z budżetu krajowego. Do tej pory zarejestrowano blisko 169 tys. wniosków.
Na rynku skupu zbóż ceny ciągle spadają. Dzisiaj największe obniżki średnich stawek dotknęły jęczmień i żyto. W dół poszły również notowania pszenicy i kukurydzy, które podążają śladem wydarzeń na giełdzie Matif w Paryżu.
- Od momentu wybuchu wojny udzieliliśmy Ukrainie i nadal udzielamy ogromnego wsparcia. Jednak musimy też dbać o własne interesy narodowe. Tymczasem ukraińscy politycy wydają się nie przyjmować tego do wiadomości – powiedział w rozmowie z Frondą były minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.
- W Paryżu pszenica z dostawą w marcu zbliżyła się do poziomu 190 EUR/t, a zmienność notowań serii, której obrót kończy się niebawem mocno wzrosła. Dla porównania, termin z majową dostawą kosztuje o 5 euro, a nowy zbiór o 15 euro więcej – informuje Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej.
Po środowej korekcie spadkowej na wolnym rynku skupu kurczaka, dzisiaj nie widać już śladu. Wycena brojlera odrobiła z nawiązką stratę sprzed dwóch dni.
Ministerstwo Polityki Agrarnej i Żywności w Kijowie opracowało projekt Strategii Bezpieczeństwa Żywnościowego Ukrainy, zgodnie z którym w średnim okresie zamierza zwiększyć potencjał krajowej produkcji rolnej do 200 mln ton oraz zbóż i nasion oleistych do 150 mln ton.
Dobre wieści dla producentów trzody chlewnej napływają z małej niemieckiej giełdy, gdzie odnotowaliśmy dzisiaj pokaźną podwyżkę ceny tuczników. Dzisiejsze propozycje cenowe kupujących zdecydowanie przekraczały poziom 2,30 EUR/kg (klasa E, wbc). Aukcja zakończyła się kompletem sprzedanych tuczników.
W okresie od 1 stycznia 2022 r. do 30 kwietnia 2023 r. 541 podmiotów prowadzących działalność gospodarczą sprowadziło z Ukrainy 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł. Wg Najwyższej Izby Kontroli wartość kupowanej w tym czasie pszenicy konsumpcyjnej zza Buga była niższa od cen krajowych producentów o ok. 280 zł/t. W przypadku kukurydzy paszowej, ceny ukraińskiego towaru były niższe o 250 zł/t, a rzepaku o blisko 580 zł/t.
- Polscy rolnicy od miesięcy protestują na granicy polsko-ukraińskiej, prowadząc kontrolę przewożonych przez granicę towarów. W filmach publikowanych w mediach społecznościowych widzimy jak wygląda jakość towarów napływających do Polski z Ukrainy. Jest to w naszej ocenie sytuacja niedopuszczalna, żeby państwo nie zapewniało dostatecznej, kontroli przewożonych towarów, przez rządowe instytucje kontrolne. Zadaniem rolników jest prowadzenie gospodarstw rolnych i produkcja żywności, a nie kontrolowanie transportów – uważa Marek Duszyński – przewodniczący Związku Zawodowego Rolnictwa Samoobrona.
- To jest po prostu próba rozgrywania rolników. Nie załatwia się spraw prawdziwie dla Polski ważnych, tylko prowadzi taką, powiedziałbym, politykę ‘wężykiem’. Na to nigdy nie przystaniemy - powiedział Gabriel Janowski były minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej w rządach Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej.
Premier Donald Tusk wczoraj wziął udział w Szczycie Rolniczym w Warszawie. Podczas spotkania z rolnikami szef rządu zadeklarował, że polski rząd zrobi wszystko, aby ochronić polskie rolnictwo. Prezes Rady Ministrów zapowiedział, że będzie postulował w Brukseli zawieszenie lub wycofanie zapisów Zielonego Ładu w zakresie rolnictwa. Jednocześnie rząd będzie działał na rzecz objęcia embargiem rosyjskich i białoruskich produktów rolnych. Premier zapowiedział też kolejne spotkanie.
Na duńskiej giełdzie tuczników cena wzrosła w stosunku do ubiegłego tygodnia. Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie stawki nie pójdą w dół, a w obliczu niskich zapasów wieprzowiny na niektórych rynkach, sytuacja w cennikach świń rzeźnych może rozwijać się dynamicznie.
Na duńskiej giełdzie warchlaka kontynuowana jest seria podwyżek. Dzisiaj odnotowaliśmy czwarty z rzędu tydzień ze wzrostem cen. Tendencja powinna utrzymać się w najbliższych tygodniach ze względu na ograniczoną podaż prosiąt na unijnym rynku trzody chlewnej, która z kolei wynika z coraz niższego pogłowia loch.
Jutro (1 marca) niemiecki minister rolnictwa Cem Ozdemir złoży wizytę w Polsce, gdzie jednym z głównych tematów rozmów będzie eksport ukraińskiego zboża do Europy - powiedział na środowej odprawie rzecznik ministerstwa Michael Hauck. - Ukraina potrzebuje naszej pomocy i solidarności, ale przede wszystkim wspólnego europejskiego podejścia do eksportu zbóż – powiedział rzecznik. Być z tego wynika pilne zwołanie spotkania premiera Donalda Tuska z liderami protestów rolniczych…
Rolnicy strajkują w całej Europie, a Parlament Europejski jakby nic sobie z tego nie robi, bowiem przegłosowano przepisy o odbudowie zasobów przyrodniczych, co jest częścią Zielonego Ładu. W Strasbourgu przegłosowano przepisy, które lekką ręką zlikwidują znaczną część rolnictwa.
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego informuje, że waloryzacja emerytur i rent rolniczych w 2024 r. polega na pomnożeniu kwoty emerytury podstawowej, która od 1 marca 2024 r. wynosi 1 602,86 zł, przez wskaźniki wymiaru ustalone indywidualnie dla każdego świadczenia (dla części składkowej i dla części uzupełniającej).
- Rolnicy protestują tak, jak potrafią. Blokują drogi oraz granicę z Ukrainą. Bo w jaki inny sposób mieliby skutecznie protestować? Jednocześnie podczas tych protestów odsłaniają panującą latami patologiczną nieszczelność naszej granicy z Ukrainą – ocenia poseł PiS, Jan Krzysztof Ardanowski.