Czyżby nasi zachodni sąsiedzi poszli po rozum do głowy, czy też znikoma już ilość świń na rynku wymusiła dzisiejszą stawkę? Bez względu na odpowiedź, nie zmienia to faktu, że na rynku świń nie ma, więc trzeba hodowcom zaproponować zdecydowanie lepsze warunki niż dwa czy trzy tygodnie temu. Jesteśmy u progu zakupów świątecznych, a rolnicy mówią wprost, że nie sprzedadzą tuczników, ponieważ po prostu ich nie mają. To jest sytuacja wyjątkowa i nie jest przypadkiem taki obrót sprawy. Trzodziarze najzwyczajniej mają już dość robienia ich w balona na każdym kroku i ustalania cen na głodowym poziomie.