W ciągu tygodnia na giełdzie Matif w Paryżu rzepak w kontrakcie na luty 2014 nieznacznie podrożał o 0,4% do 367,5 Euro/t (przez dwa tygodnie staniał o 10 Euro/t).
Producenci wstrzymywali się ze sprzedażą surowca do produkcji oleju rzepakowego. Rynek dalej pozostawał spokojny, a przetwórcy zaopatrzeni są w surowiec do końca roku.
Jakkolwiek notowania spadły poniżej 370 Euro/t, to nie musi to oznaczać spadkowego trendu, a jedynie korektę cen i dostosowanie do ograniczonego w tym momencie popytu. Dodatkowo soja wbrew obfitej podaży wspierała rzepak.
Tymczasem doniesienia z państw UE ważnych producentów rzepaku mówią o spadku areału pod przyszłoroczny rzepak: we Francji o 6,8% do 1,5 mln ha, a w Niemczech o 1,5% do 1,43 mln ha. W Rotterdamie ceny rzepaku spadły wbrew zmianom na giełdzie.
W Kanadzie w Winnipeg kanadyjska Canola w kontrakcie na styczeń 2014 w ciągu tygodnia staniała o 1,5% do 441,6 CAD/t (przez 2 tygodnie spadek o 8,2%).
W zeszłym tygodniu wartość kontraktów spadła do najniższego poziomu od 3 lat, bowiem jej wcześniejszy poziom był przeszacowany. Ostatnie spadki powodowane były wpływem wyprzedaży kontraktów na skutek wzmożonej sprzedaży na rynku rzeczywistym przez farmerów.
W Chicago w ciągu tygodnia styczniowy kontrakt na soję podrożał o 0,2% do 487,6 USD/t dzięki utrzymującemu się dużemu popytowi eksportowemu na soję i śrutę sojową oraz przy popycie wewnętrznym przetwórców w USA, który był hamowany wstrzymywaniem się farmerów ze sprzedażą.
Jakkolwiek pogoda w Ameryce Południowej sprzyja soi, to pojawiły się spekulacje na temat suszy w części rejonów Argentyny.
Tydzień wcześniej zgodnie z oczekiwaniami rynek soi zareagował spadkiem cen kontraktów terminowych w reakcji na dane o bilansie soi na świecie USDA z 10 grudnia br., jakkolwiek redukcje były niewielkie.
Źródło: FAMMU/FAPA