Grozi nam olbrzymia koncentracja produkcji trzody i uzależnienie od światowych koncernów

- Zapaść na rynku trzody chlewnej jest ewidentna i bardzo głęboka. Ceny w skupach już od dłuższego czasu utrzymują się na drastycznie niskim poziomie. Obecnie za tuczniki skupy płacą od 3 zł/kg do maksymalnie 4,5 zł/kg. Są to ceny, które nie pokrywają nawet kosztów produkcji. Kolejne gospodarstwa w Polsce przechodzą kryzys, a producenci i hodowcy świń tak naprawdę nie znają dnia ani godziny, kiedy ASF zaatakuje ich gospodarstwo – pisze Wielkopolska Izba Rolnicza o aktualnej sytuacji na rynku trzody chlewnej.

 

Jak czytamy w stanowisku walnego zgromadzenia WIR, dodatkowo producenci trzody chlewnej muszą mierzyć się z niespotykanymi do tej pory i w takiej skali, podwyżkami cen pasz, zbóż czy energii. Według danych pochodzących z IRZ, w ostatnim okresie czasu ubyło około 30.000 gospodarstw rolnych zajmujących się produkcją trzody chlewnej. - Niestety grozi nam olbrzymia koncentracja produkcji trzody i uzależnienie od światowych koncernów. Produkcja trzody chlewnej ma strategiczne znaczenie dla wielkopolskiego rolnictwa, które jest dostawcą około 35% wieprzowiny w skali kraju. Wiele rodzin rolniczych utrzymuje się z tego kierunku produkcji bezpośrednio lub pośrednio sprzedając zboża, z przeznaczeniem na paszę – zauważa wielkopolski samorząd rolniczy.

 

Coraz trudniej jest sprzedać tuczniki oraz maciory

 

Działacze WIR przypominają, iż obecnie w Polsce stwierdzono aż 117 ognisk ASF, a epidemia Afrykańskiego Pomoru Świń, w coraz większym stopniu, dotyka region. Do tej pory potwierdzono już 8 ognisk tej choroby w Wielkopolsce. Powodują one, że 30% obszaru produkcji trzodowej znajduje się już w strefie czerwonej. Ta sytuacja sprawia, że coraz trudniej jest sprzedać tuczniki oraz maciory, a także przemieszczać prosięta lub warchlaki. - Niepokojącym jest fakt, iż nie tylko potwierdzenie ogniska w danym gospodarstwie jest dla właściciela prawdziwym dramatem, ale również samo znalezienie się w strefie czerwonej, czy też zapowietrzonej staje się wyrokiem dla hodowców – podkreśla Wielkopolska Izba Rolnicza.

 

Pełna treść stanowiska WIR dostępna jest tutaj - kliknij.