- W Paryżu wszystkie trzy główne kontrakty, czyli kukurydza, pszenica i rzepak zamknęły środową sesję ponad 3-4% spadkiem. W konsekwencji wycena starej i nowej kukurydzy spadła poniżej 220 EUR/t, a kontrakt na tegoroczną pszenicę kosztuje 225 EUR/t. Są to poziomy cen zbóż niewidziane od 2021 roku. Rzepak wyceniany jest poniżej 400 EUR/t po raz pierwszy od listopada 2020 roku – informuje Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej.
Przeceny były reakcją na zgodę Moskwy na kontynuację umowy zbożowej przez kolejne 60 dni. Obecny prezydent Turcji Erdogan ogłosił w środę, że umowa dotycząca korytarzy zbożowych na Morzu Czarnym została przedłużona o 2 miesiące. Informację tę potwierdziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji. Dotychczasowe porozumienie wygasało 18-maja, a umożliwiało bezpieczne transporty towarów rolnych z trzech portów Wielkiej Odessy. Rosja tradycyjnie już czekała do ostatniej chwili z decyzją, a Ukraina „udawała” że jej nie zależy na przedłużeniu. Zapewne była to odmienna tym razem taktyka negocjacyjna Kijowa. Warto przypomnieć, że Rosja korzysta dzięki umowie z ułatwień w eksporcie towarów rolnych na które Zachód nie nałożył embarga. Sukces negocjacyjny potrzebny był też urzędującemu prezydentowi Turcji (sprzyja nieco Moskwie) przed II turą wyborów.
Reakcja rynku zbóż i oleistych na pozytywne rozstrzygnięcie mogła być tylko jedna – głębokie spadki cen. Tym bardziej, że już wcześniej powróciły na rynek przeceny, a komentarze analityków mówiły, że świat sobie poradzi bez ukraińskiego eksportu przez Morze Czarne.
Zboża oddały już we wtorek dużą część poniedziałkowych wzrostów, a unijny rzepak i soja zaliczyły już wtedy swoje długoterminowe minima. Zapowiedzi rekordowych zbiorów kukurydzy i soi w nowym sezonie i ponadprzeciętne tempo zasiewów tych roślin w USA wywierają presję spadkową na notowania kontraktów w Chicago. Warto przypomnieć, że wyceny amerykańskiej kukurydzy i soi pozostawały dotąd stosunkowo wysokie na tle mocno przecenionej pszenicy.
Zagrożenia jednak dotyczą przyszłych zbiorów pszenicy u kilku głównych eksporterów, czyli w Rosji, Australii, USA i na Ukrainie. Jednak tylko USA i Ukraina powinny zanotować bardzo słabą produkcję, podczas gdy Rosja i Australia wrócą do średnich zbiorów pszenicy po rekordzie w 2022 roku. Co ważne potencjał eksportowy Rosji jeszcze wzrośnie w sezonie 2023/24 za sprawą rekordowych zapasów pszenicy.
Zamknięcie środowej sesji na giełdowym rynku zbóż i oleistych - 17.05.2023:
Źródło: Andrzej Bąk (eWGT)