Niemieckie Stowarzyszenie Raiffeisena (DRV) przedstawiło ostateczne szacunki zbiorów na rok 2024. Wniosek z przedstawionych danych jest jeden: to najgorsze zbiory zbóż w Niemczech od lat.
Jak podaje stowarzyszenie, niemieccy rolnicy zbiorą w tym roku 39,1 mln ton zboża . To o całe 2,4 mln ton mniej, niż szacował miesiąc temu. Rolnicy w Niemczech nie zebrali tak małej ilości zboża od roku 2018, w którym wystąpiła susza. W porównaniu z rokiem ubiegłym jest to o 8% mniej.
Nieznacznie zmniejszają się także zbiory rzepaku. Stowarzyszenie spodziewa się zbiorów na poziomie 3,6 mln ton – o 0,2 mln ton mniej niż cztery tygodnie temu. Przyczynami słabych zbiorów zbóż są zmniejszona od lat powierzchnia upraw i niskie plony. Niestabilna pogoda z czasami obfitymi opadami deszczu, brak ciepła i słońca spowodowała problemy dla rolników. Ponieważ światło i ciepło mają ogromne znaczenie dla generowania plonu. Według DRV rosnące ograniczenia w zakresie nawożenia i ochrony roślin doprowadziły do dalszego spadku plonów.
W obliczu słabych plonów Guido Seedler, ekspert rynkowy w DRV, uważa, że podaż w Niemczech jest zagrożona. - Nasze zużycie w Niemczech wynosi około 40 milionów ton zboża. Dlatego nie można wykluczyć wąskich gardeł w dostawach , zwłaszcza że jakość również często rozczarowuje – mówi Seedler.
Seedler ostrzega przed poleganiem na handlu międzynarodowym. - To może przerodzić się w błąd. Zbiory w innych krajach europejskich, takich jak Francja i Hiszpania, również są rozczarowujące – mówi ekpert DRV. W regionie Morza Czarnego ze względu na suszę spodziewane są również mniejsze zbiory niż w roku ubiegłym. - Zarówno w Europie, jak i na całym świecie bilans dostaw zbóż prawdopodobnie ponownie będzie bardzo napięty - dodał Seedler.
Powierzchnia zbóż w Niemczech zmniejsza się od lat . - Dziesięć lat temu zboże uprawiano na 6,5 miliona hektarów, ale obecnie powierzchnia upraw wynosi tylko około 5,8 miliona hektarów – wyjaśnia Seedler. Szczególnie drastycznie spadła powierzchnia uprawy pszenicy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat zmniejszyła się ona o prawie jedną czwartą z 3,2 mln do obecnych 2,5 mln ha.
Według DRV powodem tego są działania związane z budownictwem, ochroną klimatu oraz ekspansją odnawialnych źródeł energii. Dlatego Seedler wzywa do ponownego przemyślenia polityki. Należy zmniejszyć zużycie gruntów i zwiększyć produktywność gruntów poprzez zastosowanie najnowocześniejszych metod hodowli i technologii cyfrowej przy stosowaniu nawozów i pestycydów. - Nacisk polityczny nie może już skupiać się wyłącznie na ekstensyfikacji. Bezpieczeństwo dostaw poprzez produkcję krajową musi ponownie zyskać na znaczeniu – przekonuje Seedler.
Jest to tym bardziej prawdziwe, że do 2050 roku liczba ludności na świecie będzie nadal rosła, a według szacunków ekspertów zapotrzebowanie na surowce rolne wzrośnie nawet o 50 proc.
Źródło: Agrarheute