W 2015 r. Chiny sprowadziły około 473 tys. ton mięsa wołowego, tj. o 60% więcej niż rok wcześniej. Wzrost ten zanotowano pomimo „schłodzenia” gospodarki chińskiej, która rozwijała się w minionym roku w tempie 6,9%. Trzeba podkreślić, że gorsze wyniki ekonomiczne gospodarki chińskiej nie spowolniły tempa wzrostu importu wołowiny do tego kraju.
Warto przy tym zauważyć, że dane z handlu podawane przez Chińczyków stały się też bardziej rzetelne ze względu na rozprawienie się przez rząd w Pekinie z szarym rynkiem (mięso zaczęło trafiać legalnymi kanałami), co wpłynęło na jakość statystyk. W przeszłości dane dotyczące importu wołowiny do Chin nie były w pełni wiarygodne. Trudno też było uzyskać dokładne pochodzenie sprzedawanego mięsa na tym rynku. Rozprawa z szarym rynkiem, którą przeprowadzono w Chinach w I połowie 2015 r., poprawiła wiarygodność statystyk, wykazując rosnący import tego gatunku mięsa do Państwa Środka. Był on bezpośrednim odbiciem rosnącego popytu płynącego od konsumentów chińskich.
W 2015 r. zwiększył się wolumen wołowiny sprowadzonej na rynek chiński z Argentyny, Brazylii oraz Nowej Zelandii. Spadek wartości walut narodowych w tych krajach sprzyjał dostarczaniu do Chin mięsa po bardzo atrakcyjnych cenach. Można oczekiwać, że w 2016 r. wzrostowa tendencja w imporcie wołowiny na ten rynek dalej się utrzyma. Nie przeszkodzi w tym dalsze osłabienie się gospodarki chińskiej. Do listy krajów, które mogą sprzedawać wołowinę do Chin dopisano w ostatnim czasie Irlandię oraz Mongolię, natomiast Wielka Brytania oraz Francja prowadzą z władzami Chin rozmowy dotyczące uruchomienia handlu. Szersze otwarcie Państwa Środka na wołowinę z zagranicy jest wynikiem strategii władz chińskich, które zamierzają obniżyć ceny tego gatunku mięsa na rynkach lokalnych, i tym samym sprawić, że będzie ono bardziej dostępna dla konsumentów.
Źródło: FAMMU/FAPA