Bartosz Czarniak: Biorąc pod uwagę sytuację światową, w Polsce ceny tuczników są dobre

- Pomimo dość wyraźnego wzrostu ceny na małej niemieckiej giełdzie (2,22 EUR, tj. 9,66 zł za kg w klasie E), parkiet VEZG pozostaje niewzruszony i dalej trzyma poziom 2,10 EUR, tj. 9,20 zł za kg w klasie E. Obecna sytuacja wcale mnie nie dziwi. Tak jak wspomniałem, obecnie trwa walka o utrzymanie cen minimalnych na niezmienionym poziomie, wynikająca z problemów sprzedażowych głównych eksporterów mięsa z Unii Europejskiej do krajów trzecich – komentuje aktualną sytuację rynkową Bartosz Czarniak ze związku Polsus.

 

W związku z tym mała giełda przedstawia chwilowe zapotrzebowanie na mięso, które wykazuje część zakładów w związku ze zbliżającymi się Świętami Bożego Narodzenia.

 

Podobne nastroje są w Polsce, gdzie wiele zakładów nie zmieniło cenników względem zeszłego tygodnia, choć są i takie, które w indywidualnych negocjacjach przystają na stawki ocierające się o 10 zł za kg w klasie E. Ceny te oczywiście dotyczą większych dostawców, a mniejsi i tak mogą uzyskać stawki powyżej 9,50 w klasie E, co w mojej ocenie, biorąc pod uwagę obecną sytuację światową, jest dobrą ceną.

 

Wbrew temu co pisałem wcześniej, wcale nie jest oczywiste to, że szybko nadejdzie bessa na rynku. Obecnie USA ma jedną z niższych stawek na rynku, ale stawki te są poniżej kosztów produkcji, jakie ponoszą farmerzy za oceanem. To oznacza, że wielu może nie wytrzymać konkurencji, przez co tamtejsze stado może się kurczyć. Jeśli tak będzie, to istnieje szansa na utrzymanie się obecnych stawek w Europie, ponieważ mniejsza podaż mięsa na świecie będzie powodowała jego wzrosty. Czy tak będzie? Jest wiele czynników, zależnych i niezależnych, które determinują cenę wieprzowiny na świecie. Nie sposób jest jednoznacznie określić jak będzie kształtować się sytuacja za rok. Patrząc jednakże na wykresy z lat ubiegłych można przypuszczać że po Świętach będziemy powoli wchodzić w tendencje spadkową, jednakże niski stan pogłowia w Europie, a także pomysły niektórych krajów do dopłacania do likwidacji stad (Belgia) mogą ten trend mocno spowalniać, pozwalając nam na spokojne przygotowanie się do okresu mniejszej opłacalności. Pozostaje nam czekać, próbując wykorzystać obecną sytuacje rynkową na swoją korzyść.

 

 

Autor: Bartosz Czarniak (Polsus)