Powiedzieć dziś, że niezadowolenie producentów trzody chlewnej rośnie, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Wszyscy czekają na odbicie cen. Tymczasem Duńczycy dolewają dziś oliwy do ognia, utrzymując obniżoną w ubiegłym tygodniu stawkę. Niemieckie ubojnie tłumaczyły w ubiegłym tygodniu, że spadki były podyktowane nagromadzeniem wieprzowiny w magazynach. Czy jednak można dziś z czystym sumieniem wspominać choćby o jakiejkolwiek nadpodaży, kiedy jesteśmy u progu zwiększonego handlu? Nikogo więc nie dziwi, że producenci żywca czują się oszukiwani i okradani.
Jedynym pocieszeniem jest utrzymujący się wysoki kurs euro, co powoduje, że opłacalność importu jest mniejsza. Niewielkie to pocieszenie, kiedy polskie ubojnie szukają żywca, ale oferują głodowe stawki. Jak na wczorajsze i dzisiejsze informacje z Niemiec i Danii zareaguje rynek polski okaże się już w poniedziałek. Jednak kpiną z trzodziarzy będzie już nawet utrzymanie cen. O obniżkach rolnicy dziś nie chcą nawet słyszeć. Idą święta i dla każdego wzmożony popyt oznacza wzrost cen. Dlaczego więc w tym roku jest inaczej?
Stawka 8,40 DKK/kg będzie obowiązywać w Danii przez kolejny tydzień - od 4 do 10 marca 2016 r.
Po przeliczeniu na PLN po kursie korony duńskiej 1 DKK = 0,5799 PLN (kurs NBP z 03.03.2016 r.) wychodzi 4,87 zł za 1 kg tucznika w klasie E. Tydzień temu (25.02.2016 r.) cena ta w przeliczeniu na polską walutę wynosiła 4,92 zł/kg.
Dokładnie rok temu, czyli w 10. tygodniu 2015 roku cena za świnie rzeźne w Danii wzrosła o 0,20 DKK/kg i wynosiła 9,20 DKK/kg (po dzisiejszym kursie: 5,34 zł/kg).
Archiwum cen świń rzeźnych w Danii można znaleźć, klikając w poniższy odnośnik:
http://www.cenyrolnicze.pl/dania-notowania-archiwum