- Wprowadzenie ograniczeń w eksporcie cukru do Unii Europejskiej będzie miało ogólnie negatywny wpływ na przemysł cukrowniczy Ukrainy i może doprowadzić do zamknięcia szeregu cukrowni – stwierdza prezes zarządu Krajowego Stowarzyszenia Producentów Cukru Ukrainy („Ukrtsukor”) Nazar Mychajłowin.
- Będzie to miało bardzo szkodliwy wpływ na krajowych producentów cukru, ponieważ mamy przemysł zorientowany na eksport. Mieliśmy nadzieję, że będziemy mogli eksportować cukier, zachowując i rozwijając w ten sposób nasz przemysł. Ograniczenia, licencje i zakazy doprowadzą do nadprodukcji w bieżącym sezonie i zamknięcia fabryk – powiedział.
Nazar Mychajłowin zauważył, że w roku produkcyjnym 2023-2024 ukraińskie cukrownie wyprodukowały 1,8 mln ton cukru na wewnętrzne potrzeby kraju wynoszące 900 000 ton, dzięki czemu Ukraina mogłaby dostarczyć na rynki zagraniczne 900 000 ton cukru. - W rzeczywistości głównymi odbiorcami ukraińskiego cukru w Unii Europejskiej były przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego – przetwórcy, którzy bezpośrednio wykorzystują cukier w swojej produkcji. Są zainteresowani cukrem ukraińskim, bo jest wysokiej jakości, spełnia standardy UE i w pewnym stopniu jest tańszy niż w większości krajów UE – wyjaśnił Mychajłowin.
W przypadku wprowadzenia przez Unię Europejską kwot i innych ograniczeń ukraińscy producenci cukru będą musieli pomyśleć o wejściu na rynki światowe, w szczególności do krajów Azji i Afryki oraz innych państw niebędących częścią UE, szef stowarzyszenia branżowego twierdzi i dodaje, że do tego potrzebny będzie dostęp do drogi morskiej. - To bardziej kwestia kosztów logistyki. W związku z blokadą polskich i węgierskich punktów kontrolnych koszty logistyki wzrosły prawie 2,5-krotnie. Przecież trzeba wziąć pod uwagę dostawę cukru do najbliższego portu, a potem transport morski z dostawą do tych krajów – powiedział Mychajłowin.
Ukraina ma alternatywę?
Tymczasem Komisja Europejska zezwoliła Ukrainie na eksport 320 tys. ton cukru do krajów bloku w 2024 roku. W ubiegłym roku liczba ta wyniosła 500 000 ton. Taka informację podał Wiaczesław Czuk , dyrektor handlowy Astarty-Kijów. - Ogranicza to Ukrainę i branżę z punktu widzenia eksportu, biorąc pod uwagę, że w tym roku wyprodukowano ponad 1,8 mln ton cukru, Ukraina zużywa około 1 mln ton cukru, przy limicie 300 tys. ton eksportu do UE, trzeba gdzieś wyeksportować kolejne 500 tys. ton – stwierdził Chuk.
Dodał, że „Astarta” w dalszym ciągu buduje długoterminowe relacje z partnerami w Unii Europejskiej, istnieje jednak możliwość eksportu cukru do krajów basenu Morza Śródziemnego i Afryki, w zależności od sytuacji na rynku światowym.
Przypominamy, że Komisja Europejska planuje wprowadzenie mechanizmu „hamowania awaryjnego”, który ma ustabilizować import na poziomie średniego wolumenu importu w latach 2022-2023 dla trzech rodzajów ukraińskich produktów – drobiu, jaj i cukru. Jeżeli te wielkości importu zostaną przekroczone, zaczną obowiązywać cła importowe.
Źródło: agroportal.ua/latifundist.com