Na rynku nadal brakuje żywca, co bezpośrednio odbija się w cennikach. Po weekendzie zarówno brojler jak i tuszka podrożały o około 10 groszy. Trend w najbliższym czasie powinien się utrzymywać, jednak rynek drobiu jest tak nieprzewidywalny, że prognozowanie kolejnych ruchów jest jak wróżenie z kart. Pewne jest natomiast, że dziś sytuacja jest korzystniejsza dla producentów drobiu niż jeszcze tydzień czy dwa tygodnie temu.