Zawiedli się ci, którzy oczekiwali pozytywnego wpływu na rynek wczorajszego raport USDA (Dep. ds. Rolnictwa USA). Niestety przyniósł on sporo negatywnych informacji zwłaszcza dotyczących kukurydzy i soi. Zaskoczeniem był spadek plonów i zbiorów w USA w stosunku do prognoz analityków przy jednoczesnym wzroście eksportu oraz rekordowym przerobie kukurydzy na bioetanol. Informacje te spowodowały na CBOT natychmiastowe umocnienie się kontraktów na kukurydzę i soję po ok 4% i osiągnięcie poziomów nienotowanych lipca-września 2008 roku.
Ukraina będzie zmniejszała uprawy rzepaku i słonecznika - głównych towarów eksportowanych do Unii. Premier Azarow twierdzi, że od kilku lat producenci wiedzeni chęcią zysku, działali na szkodę rodzimego rolnictwa.
Światowe zbiory pszenicy szykują się na nieco wyższych, niż w ubiegłym sezonie poziomach. Choć różnie wygląda to dla poszczególnych krajów, ogólny bilans jest na plus. W tym także nasza skromna zasługa, bo w tym roku zbiór pszenicy ma być większy o 300 tysięcy ton – zwracają uwagę Amerykanie w swoim wczorajszym raporcie.
Rolnicy nie zebrali jeszcze około 10 % kukurydzy. To wynik niesprzyjającej pogody. Zwykle nieznaczną ilość tego zboża specjalnie pozostawiano na polach, aby zebrać mokre ziarno z przeznaczeniem do gorzelni.
Miał być rekord i jest. Ubiegły rok branża drobiarska zamknęła z nie notowaną od lat produkcją. Rośnie nie tylko produkcja ale i eksport. Jakby optymizmu było mało 2011 rozpoczął się na plusie. Ceny podobnie jak popyt znów ruszyły w górę. Ostatnie trzy miesiące były wyjątkowo ciężkie dla branży. Wysokie koszty produkcji i spadające ceny mięsa spowodowały, że hodowcy sprzedawali drób poniżej kosztów produkcji. Takiej końcówki roku nikt się nie spodziewał.
Światowe zbiory pszenicy szykują się na nieco wyższych, niż w ubiegłym sezonie poziomach. Choć różnie wygląda to dla poszczególnych krajów, ogólny bilans jest na plus. W tym także nasza skromna zasługa, bo w tym roku zbiór pszenicy ma być większy o 300 tysięcy ton – zwracają uwagę Amerykanie w swoim wczorajszym raporcie.
Rolnicy nie zebrali jeszcze około 10 % kukurydzy. To wynik niesprzyjającej pogody. Zwykle nieznaczną ilość tego zboża specjalnie pozostawiano na polach, aby zebrać mokre ziarno z przeznaczeniem do gorzelni. Teraz jest to przestój przymusowy, a jeśli temperatura przekroczy plus 5 stopni, to kolby mogą zostać zaatakowane przez choroby grzybowe. A to może jeszcze powiększyć straty.
Wczorajszy dzień na towarowych giełdach terminowych upłynął w spokojnych nastrojach. Na rynku europejskim pszenica i kukurydza pozostały na poziomach z poniedziałku, za oceanem natomiast można było zaobserwować spadki cen. Dziś Departament Rolnictwa USA opublikuje ważne dane dotyczące sytuacji popytowo-podażowej zbóż i oleistych. Perspektywy podwyżek stóp w Polsce umacniają złotego, jednak kluczowa dla rozwoju sytuacji na rynkach walutowych będzie aukcja długu portugalskiego.
Ceny zbóż w drugim kwartale tego roku mogą przekroczyć magiczną barierę 1000 złotych za tonę. Prognozy mówią też, że rynek światowy podobnie jak w ostatnich miesiącach może być bardzo rozchwiany i niestabilny. A wszystko i tak sprawdza się do jednego pytania: co zrobi Moskwa. Średnie ceny zbóż przez ostatnie kilka miesięcy były wyższe niż wszystkie niedawne oczekiwania i prognozy. Wpływ na to miała przede wszystkim pogoda, która obniżyła zbiory.
Na lepsze czasy przyjdzie jeszcze poczekać. Rynek wieprzowiny wciąż zmaga się z niskimi cenami i brakiem popytu. Wszyscy liczyli, że nowy rok przyniesie przełamanie złej passy, ale na razie przyniósł jedynie przestoje w handlu i nerwowość wśród producentów.
Z początkiem tygodnia notowania kontraktów towarowych na giełdach ruszyły w górę. Najbardziej podrożały kukurydza i soja na CBOT, zyskując odpowiednio 2% i 1,1%. Wyjątkiem od poniedziałkowych zwyżek była chicagowska pszenica (-0,8%). Na rynku europejskim kukurydza zatrzymała się na poziomie z piątku, pszenica i rzepak umocniły się natomiast o 2 euro "tonę. Złoty pozostał wczoraj stabilny mimo słabych nastrojów globalnych.
Dla kontrahentów rynku paszowego powoli sprawdza się czarny scenariusz. Ceny zbóż i komponentów kontynuują zapoczątkowane w ubiegłym roku wzrosty. I niestety nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższych tygodniach od tych tendencji miałby nastąpić odwrót.
Cały ubiegły tydzień trwało umacnianie się dolara amerykańskiego na rynkach finansowych. Miało to swoje odzwierciedlenie w notowaniach kontraktów terminowych na towary szczególnie na rynku amerykańskim. Na giełdzie CBOT tylko jedna z pięciu sesji była sesją wzrostową, podczas pozostałych notowania zbóż i oleistych (także ropy) wyraźnie spadały. Inaczej wyglądała sytuacja na giełdzie Matif. Słabsze euro to większa konkurencyjność towarów z UE na rynku globalnym, stąd też lekkie wzrosty kontraktów na pszenicę i rzepak w skali tygodnia.
To, co przed tygodniem było jeszcze prognozą, dzisiaj stało się faktem. Firmy mięsne wprowadzają obniżki. I to niemałe. Część przetwórców zdecydowała się na 20–to groszowe przeceny. A niektórzy jeszcze nieśmiało – zaledwie o 10. Jak by nie było, trudno znaleźć zakład, który nie zmieniałby cenników
W ofertach sprzedaży giełd towarowych zaczęło się pojawiać znacznie więcej zbóż niż dotychczas. Rolnicy zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pozbywają się na początku roku części zapasów. Mimo, że podaż ziarna jest większa, to ceny znowu pną się w górę
W ofertach sprzedaży giełd towarowych zaczęło się pojawiać znacznie więcej zbóż niż dotychczas. Rolnicy zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pozbywają się na początku roku części zapasów. Mimo, że podaż ziarna jest większa, to ceny znowu pną się w górę
Głęboki kryzys na fermach niosek. Drobiarze dopłacają do produkcji jaj. Jeżli tak dalej pójdzie, trzeba będzie likwidować stada - mówą załamani rolnicy. A tymczasem cena jaj na rynku – ani drgnie... Klienci za jajecznicę z 6 jaj zapłacić muszą nawet...5 złotych! Na fermie produkcja jaj nie ustaje nawet na chwilę. To prawdziwe nieszczęście.
Od kilku dni postępuje umacnianie się dolara amerykańskiego na rynkach finansowych. Ma to swoje odzwierciedlenie w notowaniach kontraktów terminowych na towary na rynku amerykańskim. W ciągu kończącego się tygodnia częściej mieliśmy tam do czynienia ze spadkami notowań zbóż, soi oraz ropy. Jednak spadki cen nie były na tyle silne aby pociągnąć za sobą ceny na Matif