Przed tygodniem w Brukseli odbyło się wysłuchanie publiczne pt. „Koniec Ery Klatek”. Wprowadzenie regulacji proponowanych w inicjatywie spowodowałoby konieczność poniesienia olbrzymich kosztów dostosowania się gospodarstw w Polsce do takich wymogów. Proponowane zakazy wiążą się bowiem z koniecznością zmiany organizacji produkcji, zmiany wyposażenia budynków lub ich całkowitej przebudowy.
Inicjatywa została zapoczątkowana w 2018 roku w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, czyli procedury, na podstawie której milion obywateli UE z co najmniej siedmiu państw członkowskich UE może zwrócić się do Komisji Europejskiej o przygotowanie przepisów w obszarze objętym jej kompetencjami [numer rejestracji nadany przez Komisję tej inicjatywie: ECI(2018)000004]. Autorem inicjatywy jest fundacja Compassion In World Farming razem ze swoim polskim oddziałem Compassion Polska, przy wsparciu 170 organizacji partnerskich z całej Europy. W Polsce w skład koalicji weszły: Viva, Otwarte Klatki, Fundacja Alberta Schweitzera, OTOZ, inicjatywa Basta i Klub Gaja.
Inicjatywa „Koniec Ery Klatek” została poparta przez prawie 1,5 mln Europejczyków oraz 140 naukowców. Obecnie ponad 300 mln zwierząt hodowlanych w UE trzymanych jest w klatkach. Celem inicjatywy jest wezwanie Komisji Europejskiej do przedstawienia propozycji przepisów zakazujących stosowania klatek w hodowli kur niosek, kur niosek hodowlanych, młodych kur, brojlerów, królików, przepiórek, kaczek, gęsi oraz macior.
Podczas dyskusji zaprezentowano badanie zlecone przez Departament Tematyczny Parlamentu Europejskiego ds. Praw Obywatelskich i Spraw Konstytucyjnych na zlecenie Komisji PETI, które przedstawiło alternatywy dla trzymania zwierząt gospodarskich w klatkach.
Wprowadzenie regulacji proponowanych w inicjatywie spowodowałoby konieczność poniesienia olbrzymich kosztów dostosowania się gospodarstw w Polsce do takich wymogów. Proponowane zakazy wiążą się bowiem z koniecznością zmiany organizacji produkcji, zmiany wyposażenia budynków lub ich całkowitej przebudowy. Wszystkie te działania wymagają poniesienia znacznych nakładów finansowych, które przy obecnej opłacalności produkcji nie są możliwe do poniesienia przez rolników. Ograniczone są również możliwości wsparcia takich działań w ramach projektowanych Planów Strategicznych WPR. W związku z tym godna poparcia idea poprawy dobrostanu zwierząt, która jest głównym celem tej inicjatywy społecznej, może prowadzić do dalszego wycofywania się rolników z produkcji zwierzęcej (szczególnie małych i średnich gospodarstw nie dysponujących środkami na dostosowanie) i dalszą koncentrację tej produkcji.
Wprowadzenie zakazów w proponowanym zakresie może wpłynąć negatywnie na konkurencyjność europejskiego rolnictwa, które konkurować musi na globalnym rynku z produktami wytwarzanymi bez konieczności spełniania tak wysokich wymagań w zakresie dobrostanu zwierząt.
Podwyższenie dobrostanu utrzymywanych zwierząt może być w pewnym stopniu rekompensowane przez rynek, jednak nie wszyscy konsumenci gotowi są na ponoszenie wyższych kosztów zakupów. Wyniki badań konsumentów UE „Postawy Europejczyków wobec dobrostanu zwierząt”, Specjalny Eurobarometr 442, 2016 ujawniły, że ochrona dobrostanu zwierząt gospodarskich była ważna dla 94% badanych w UE (86% w Polsce). Jednocześnie 35% badanych w UE (56% w PL) nie było gotowych płacić więcej za produkty pochodzące z systemów produkcji zapewniających dobrostan zwierząt. Jedynie 3% badanych w UE (1% w PL) było gotowych zapłacić ponad 20% więcej za takie produkty, 5% w UE (2% w PL) było gotowych zapłacić od 11% do 20% więcej, do 10% więcej było gotowych zapłacić 16% badanych w UE (6% w PL) . Postawy w tym zakresie ulegają zmianom, jednak przytoczone wyniki pokazują, że nie zawsze oczekiwania społeczne poparte są gotowością do ponoszenia wyższych kosztów.
Komisarz Janusz Wojciechowski zapowiedział, że dobrostan zwierząt leży w sercu Europejskiego Zielonego Ładu i zwiększanie jego poziomu powinno nastąpić nie w duchu konfrontacji z rolnikami, ale w duchu kompromisu: jako wspólne zadanie, które będzie wykonywane dzięki alternatywnym systemom hodowli i zachętom finansowym. Według polskiego komisarza na intensyfikacji produkcji cierpi nie tylko dobrostan zwierząt, ale i mali rolnicy, którzy nie mają szans na konkurowanie z wielkimi gospodarstwami rolnymi, stosującymi masowy chów klatkowy. Wskazał również, że dobrostan zwierząt będzie wspierany w przyszłej WPR z I filara, w ramach ekoprogramów finansowanych pod postacią płatności bezpośrednich, oraz z II filara, ze środków na inwestycje podnoszące dobrostan zwierząt. Także fundusz odbudowy może zostać wykorzystany na transformację rolnictwa UE.
- Zgodnie ze stanowiskiem grupy EKR wszelkie działania mające na celu polepszanie dobrostanu zwierząt powinny być wprowadzane przez system zachęt, nie zakazów, oraz przy odpowiedniej kompensacie finansowej dla rolników – uważa były minister rolnictwa, a obecnie europoseł PiS, Krzysztof Jurgiel.