Federalny minister rolnictwa Cem Özdemir ogłosił: nowe unijne przepisy dotyczące odłogowania i płodozmianu zostaną również zawieszone w Niemczech w 2023 roku. Tak zaproponowała Komisja Europejska. To dobra decyzja dla rolnictwa i krótkoterminowego bezpieczeństwa dostaw.
Jednak sposób, w jaki do tego doszło, jest symptomatyczny dla polityki rolnej, która straciła kontakt z rzeczywistością, z wymogami praktyki. Oferty finansowania i warunki są trudne do zrozumienia. Konsekwencją jest to, że wielu rolników jest zagubionych i odwraca się od polityki. Świadczą o tym odpowiedzi na szybką ankietę redakcji „agrarheute”. Decyzje podejmowane w ostatniej chwili, kompletna niejasność co do tego, co tak naprawdę nadal jest finansowane, a co nie – który rolnik może jeszcze przejrzeć zreformowaną Wspólną Politykę Rolną (WPR)? Polityczny chaos w Brukseli i Berlinie powoduje frustrację i bezradność wśród rolników.
Ponad 2100 rolników odpowiedziało na pytanie, jak zamierzają poradzić sobie z zawieszeniem przepisów dotyczących płodozmianu i odłogowania. Jedna czwarta uczestników stwierdziła, że nie chce ubiegać się o dofinansowanie w nadchodzącym roku. To byłaby absolutna nowość.. W tym przypadku zawiodłaby podstawowa zasada wspólnej polityki rolnej, jaką jest zapewnienie pożądanej formy produkcji rolnej poprzez dotacje.
Co istotne, w świetle obecnych cen towarów rolnych premie WPR, a w szczególności nisko opłacane ekoprogramy, stają się znacznie mniej atrakcyjne.
O powszechnej bezradności wielu rolników świadczy fakt, że 24% uczestników badania stwierdziło, że nie wie jeszcze, co robić. Uprawa na rok gospodarczy 2022/23 rozpocznie się za kilka dni siewem rzepaku ozimego. Właściwie plan uprawy powinien obowiązywać od dłuższego czasu.
W jaki sposób rolnicy mają jednak podejmować decyzje, kiedy podstawowe warunki ramowe, takie jak obowiązek odłogowania, pozostają tak długo politycznie nieokreślone, a krajowy plan strategiczny nadal nie został zatwierdzony?
W rezultacie na początku tego tygodnia tylko 18% uczestników było przekonanych, że wykorzystają okazję do odłogowania mniejszej ilości ziemi lub jej braku, a także do dokładniejszego zorganizowania płodozmianu. Różnica w stosunku do grupy, która chce wyłączyć grunty rolne z produkcji i prowadzić płodozmian tak, jakby nie było tymczasowego wyjątku, jest stosunkowo niewielka i wynosi 6 punktów procentowych.
Źródło: agrareute.com