kps

skiba

CenyRolnicze
17 września 2024, Wtorek.
Kursy walut wg NBP: USD USD - 3.8354 EUR EUR - 4.2748 GBP GBP - 5.0742 DKK DKK - 0.5728
Archiwum


17.09.2024 MATIF: pszenica GRU24: 219,25 (-0,57%), kukurydza LIS24: 202,50 (-0,25%), rzepak LIS24: 463,00 (+1,15%)

17.09.2024 SPRZEDAM 1000 T KUKURYDZY, trans. firmowy, mazowieckie, gostyniński, 09-541, tel.: 504 874 160

17.09.2024 SPRZEDAM 3 T ŁUBINU WĄSKOLISTNEGO, trans. firmowy, lubelskie, łęczyński, 21-013, tel.: 696 922 178

16.09.2024 13:27 DRÓB, cena tuszki hurt: 8,15-8,80 zł/kg, średnia: 8,44 zł/kg (na podstawie informacji z 12 ubojni)

16.09.2024 SPRZEDAM 10 JAŁÓWEK, mięsny, 200 kg, warmińsko-mazurskie, elbląski, 14-400, tel.: 697 069 998

16.09.2024 SPRZEDAM 180000 T KUKURYDZY, trans. rolnika, wielkopolskie, pleszewski, 63-304, tel.: 532 619 764

16.09.2024 SPRZEDAM 5000 KURCZAKÓW BROJLERÓW, 2.7 kg, małopolskie, wadowicki, 34-114, tel.: 608 693 768

16.09.2024 SPRZEDAM 100 T PSZENICY PASZOWEJ, trans. firmowy, warmińsko-mazurskie, giżycki, 11-500, tel.: 884 302 564

Sprzedam warchlaka polskiego-500szt, waga 30kg, zaszczepione, kredytownie+transport. Tel 500 072 455, 504 177 184

15.09.2024 SPRZEDAM 19 BYKÓW, mięsny, 800 kg, mazowieckie, sierpecki, 09-214, tel.: 726 587 916

13.09.2024 SPRZEDAM 14 KRÓW, 750 kg, lubuskie, wschowski, 67-400, tel.: 695 510 253

13.09.2024 SPRZEDAM 1 BYKA, mięsny, 1100 kg, lubuskie, wschowski, 67-400, tel.: 695 510 253

13.09.2024 KUPIĘ 12 BYCZKÓW MIĘSNYCH, 150 kg, świętokrzyskie, kazimierski, 28-500, tel.: 881 405 927

12.09.2024 SPRZEDAM 4 BYKI, mięsny, 400 kg, zachodniopomorskie, gryficki, 72-300, tel.: 733 130 156

13.09.2024 SPRZEDAM 50 TUCZNIKÓW, 120 kg, 57%, kujawsko-pomorskie, inowrocławski, 88-160, tel.: 517 079 795

Dodaj komunikat

modele rolnicze

agrifirm

Rolnik z Podlasia: Dzisiaj przyszło nam się zmierzyć z kultem dwutlenku węgla i kultem ochrony środowiska

Redakcja
melioracja, dwutlenek węgla, rolnictwo

- Największym problemem Polski według mnie, czyli rolnika, jest brak gospodarowania wodą. My jako kraj nie potrafimy gospodarować tą wodą. Nadmiar spływa bardzo szybko do rzeki. Zarządzania praktycznie w tej kwestii nie mamy – podkreśla Wojciech Łuba - delegat Podlaskiej Izby Rolniczej. 

 

Już ponad miesiąc temu odbyło się wspólne posiedzenie połączonych komisji sejmowych (Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi),które dotyczyło „Uzyskania informacji ze strony rządu na temat skutków dla Polski oraz planowanych działań poszczególnych resortów w związku z przyjęciem przez Radę Unii Europejskiej rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych”. Jednym z gości zabierających głos był Wojciech Łuba - delegat Podlaskiej Izby Rolniczej.

 

 

- Jestem rolnikiem, hodowcą bydła mlecznego. Gospodaruję na terenach Natura 2000 – Bagno Wizna, województwo podlaskie. Chciałbym zacząć od tego, że w latach powojennych Polacy i rząd byli ukierunkowani na to, żeby budować polską gospodarkę. Stawiano na przemysł ciężki, na budowę hut, stoczni, ale także na rolnictwo. W tamtych ciężkich latach – ludzie wtedy bardzo ciężko pracowali fizycznie, bo nie było takiego sprzętu, jak mamy dzisiaj – robiono wszystko, żeby zabezpieczyć kraj pod względem bezpieczeństwa żywnościowego. Prowadzono także meliorację. A melioracja, przypominam, to jest odwodnianie i nawadnianie, a nie tylko tak, jak to niektórzy tu mówią, że tylko odwadnianie. Wprowadzono meliorację w celu pozyskania gruntów do uprawy roślin, a głównie chodziło o uprawę użytków zielonych. Z czym dzisiaj przyszło nam się zmierzyć? Dzisiaj przyszło nam się zmierzyć z kultem dwutlenku węgla i kultem ochrony środowiska. Bardzo często się mówi, że to rolnictwo jest winowajcą tych zmian klimatycznych oraz nadmiaru emisji dwutlenku węgla. Na tej sali nie padło żadne stwierdzenie dotyczące lotów bezpasażerskich. W skali globu to jest ok. 80 tys. takich lotów. Państwo powinni mieć wyobrażenie, jaka emisja gazów cieplarnianych zostaje w stratosferze. Ta stratosfera jest mieszana i chyba to jest przyczyną też zmian klimatycznych. Nikt nie mówił także o tym, że 20% Amazonii zostało wycięte, a Amazonia jest płucami świata. To przez cyrkulację i gospodarowanie w tym regionie świata… to znaczy ten region właśnie świata ma znaczny wpływ na gospodarkę klimatyczną i gospodarkę wodną. To właśnie przez Amazonię gospodarowanie wodą jest zaburzone, występują ulewne deszcze lub braki w dłuższym okresie czasu – mówił rolnik z Podlasia, który próbował wprowadzić polityków na odpowiedni kurs dyskusji.

 

Pseudorolnikom zależy tylko na dopłatach 

 

- Największym problemem Polski według mnie, czyli rolnika, jest brak gospodarowania wodą. My jako kraj nie potrafimy gospodarować tą wodą. Nadmiar spływa bardzo szybko do rzeki. Zarządzania praktycznie w tej kwestii nie mamy. Widzę to u siebie na swoim terenie. Tak jak wspomniałem, gospodarujemy na Bagno Wizna. Jest to teren zmeliorowanych łąk torfowych o bardzo dużym pokładzie torfu. Jest tam plan zadań ochrony i przez to dochodzi także do degradacji niektórych siedlisk. Dochodzi dlatego, że są rolnicy – pseudorolnicy, można tak powiedzieć – którym zależy tylko na dopłatach rolnośrodowiskowych. Oni nie użytkują tych gruntów prawidłowo. Tam brak jest darniny, tam dochodzi do mineralizacji torfu. To tylko i wyłącznie jest obserwowane na tych terenach objętych pakietami rolnośrodowiskowymi. Ja jako rolnik jestem już po trzecim pokosie (1,5 tygodnia temu). Zbieram bardzo wysokiej jakości pasze dla swojego bydła. Uzyskuję tam ok. 20% białka przy bardzo niskich azotanach, co jest bardzo korzystne i wskazane przy żywieniu, i jeszcze jestem w stanie zebrać co najmniej dwa pokosy. Rocznie z hektara mogę uzyskać ok. 12 ton białka. Takie rzeczy powinny być także priorytetowe. W naszym regionie rozwinęły się trzy największe mleczarnie. Jest to Mlekovita, Mlekpol oraz Piątnica. Na pewno państwo wszyscy o tych mleczarniach słyszeli. To właśnie z tego terenu pasza zasila, żywi zwierzęta, które oddają mleko właśnie do tych mleczarni. Na tym terenie panuje fajny mikroklimat – podkreślał Wojciech Łuba.

 

- Mamy bardzo fajny mikroklimat, co udowadnia IUNG. W naszej gminie Rutki od kilku lat nie ma suszy według IUNG. Ja bym się zwrócił właśnie do ministerstw, bo mamy tu trzy ministerstwa, o program pilotażowy zarządzania wodą na tym terenie. To jest kompleks łąk, intensywnie użytkowanych o powierzchni 10 tys. ha, który jest podzielony siecią rowów i nie mamy tam zarządzania. Jestem twórcą, założycielem spółki wodnej. Ta spółka wodna powstała dopiero od niedawna, ale my się zderzamy z wielkimi barierami, bożeby zarządzać, to trzeba mieć środki, ażeby mieć jakiekolwiek dotacje, to musimy wykazać najpierw swój wkład własny i dopiero możemy wnioskować o jakiekolwiek dotacje. Myślę, że to byłoby bardzo rozsądne, zdroworozsądkowe i na pewno by wpłynęło korzystnie na poziom wód gruntowych i na rozwój rolnictwa w tak ważnym terenie. Padały też pytania o suszę. Proszę państwa, z suszą jest w ten sposób: brak gospodarki wodnej oraz ostatnio ekoschematy i zakaz przeorania na zimę powyżej 20%. Wszystko to, co jest przeorane na wiosnę, ucieka, że tak powiem, doświętego Piotra i nie wraca. To tracimy i nie wraca w ogóle do nas. Jeżeli chodzi o przeorania, to zachowajmy to. Nie narzucajmy żadnych norm i reguł, bo my rolnicy wiemy, jak mamy to robić, jak gospodarować, bo każdy teren jest inny – podkreślał rolnik z Podlasia.

 

Loading comments...
Wiadomość z kategorii:

Obserwuj nas w Google News 

i czytaj materiały szybciej niż inni

Google Icons 16 512

Dołącz teraz

POLECAMY


Copyright © CenyRolnicze 2021. All rights reserved | Polityka prywatności i plików cookies | Regulamin serwisu