Trzoda chlewna

W grudniu 2020 r. pogłowie świń w województwie wielkopolskim liczyło 4271,6 tys. sztuk i było o 250,8 tys. sztuk (o 6,2%) większe niż w analogicznym okresie 2019 r., a w porównaniu z czerwcem 2020 r. – większe o 202,0 tys. sztuk (o 5,0%). W kraju wzrost pogłowia świń zarówno w skali roku, jak i w stosunku do czerwca 2020 r., był mniejszy od zaobserwowanego w wielkopolskim i wyniósł odpowiednio 4,6% i 2,6%.

Dzisiaj ok. godziny 9 w największym w Europie obiekcie hodowli trzody chlewnej w Alt Tellin (Vorpommern-Greifswald) wybuchł pożar. Jak powiedziała rzeczniczka miejscowej policji, straż pożarna próbuje ugasić pożar obiektów, w których znajduje się 5000 zwierząt. Ta sama firma trafiła na pierwsze strony gazet w zeszłym roku z powodu wadliwego systemu wentylacji, w wyniku czego padło 1000 świń.

Już przed tygodniem obserwatorzy rynku warchlaka uznali, że zeszłotygodniowe podwyżki w Danii (a w konsekwencji w Polsce) nie miały żadnych podstaw. Stawki za prosiaki zaczęły "uciekać" wycenie tuczników, co ostudziło zapał rolników co do kolejnych wstawień. Dlatego w naszych dzisiejszych notowaniach obserwujemy wyraźne wyhamowanie trendu wzrostowego, zarówno w przypadku warchlaków krajowych jak i importowanych. 

Na rynku krajowym ceny skupu tuczników spadają. Nie są to niestety obniżki o wymiarze symbolicznym, ale niekiedy dochodzące do kilkudziesięciu groszy za kilogram. W ciągu tygodnia przeciętne stawki za świnie w wadze żywej i poubojowej poszły w dół o kilkanaście groszy. Stabilnie jest natomiast w Niemczech. Po przeliczeniu na polską walutę, stawka za tuczniki za Odrą jest wyższa o 0,38 zł/kg (klasa E wbc).  

Na krajowym rynku świń rzeźnych obserwujemy korektę ceny w dół średnio o ok. 10 groszy/kg tuszy (t/t). Hodowcy czekają na kolejny impuls popytowy.

Dzisiejsza aukcja świń rzeźnych na małej niemieckiej giełdzie przyniosła podobny rezultat jak w miniony wtorek. Wycena tuczników tylko minimalnie została skorygowana w dół. Do sprzedaży wystawiono o jedną trzecią mniej zwierząt niż w miniony wtorek. 

Na duńskiej giełdzie tuczników stagnacja. Dzisiaj podtrzymano zeszłotygodniową stawkę. W przeliczeniu na polską walutę, stawka za świnie rzeźne w Danii wynosi 6,55 zł/kg (klasa E wbc). 

W bieżącym roku ceny duńskich warchlaków wyłącznie rosły. Dzisiaj jednak zakończyła się passa 11 podwyżek z rzędu i na tamtejszej giełdzie utrzymano zeszłotygodniową wycenę prosiąt. 

W ubiegłym roku eksport prosiąt z Danii spadł po raz pierwszy od wielu lat. Niemcy i Polacy pozostają najważniejszym odbiorcą duńskich producentów prosiąt. To właśnie spadek wywozu warchlaków do tych dwóch krajów jest główną przyczyną mniejszej liczby prosiąt sprzedanych poza granice Danii. 

W terminie do 29 marca ARiMR przyjmuje wnioski od rolników, którzy chcą zabezpieczyć swoje gospodarstwo przed afrykańskim pomorem świń. Mali hodowcy trzody chlewnej zostali wykluczeni z pomocy w ramach tego programu.

- W Polsce niestety sytuacja uległa pogorszeniu w porównaniu z zeszłym tygodniem. Już na początku tygodnia otrzymywałem niepokojące sygnały, które się niestety potwierdziły. Stawki za trzodę spadły średnio o 30 groszy za kg – informuje Bartosz Czarniak z Pomorsko-Kujawskiego Związku Producentów Trzody Chlewnej. Wg niego, zakłady postanowiły wrócić do zasady niższych stawek w Polsce o 5-6 centów w relacji do ceny niemieckiej.

Jeszcze na początku marca wydawało się, że marsz cen tuczników w górę będzie trwał przez wiele tygodni. Tymczasem dzisiaj na dużej niemieckiej giełdzie utrzymano stawkę za świnie rzeźne, która utrzymuje się u naszych zachodnich sąsiadów od 11 marca i będzie obowiązywała przynajmniej do końca bieżącego miesiąca. Wg zrzeszenia VEZG, aktualna podaż żywca wieprzowego w zupełności zaspokaja potrzeby sektora przetwórczego. 

Od momentu wystąpienia na terenie kraju wirusa ASF, którego ekspansja rozpoczęła się od Podlasia, zakład Netter współpracował z rządem, realizując zadania skupowe trzody chlewnej ze stref zagrożonych. Zakład jednak ogłosił upadłość wraz z końcem 2017 r., a wielu rolników pozostawiono z niezapłaconymi fakturami za  sprzedane świnie. Wielu z hodowców czeka na swoją należność do dzisiaj. Pan Józef z Podlasia próbuje odzyskać ponad 50 tys. zł, które w obecnej, trudnej sytuacji dla wielu gospodarstw, byłoby zbawienne.  

Po gwałtownej obniżce ceny świń rzeźnych na małej niemieckiej giełdzie, odnotowanej w miniony piątek (-0,09 EUR/kg), dzisiaj mieliśmy do czynienia ze zdecydowanie spokojniejszą licytacją. Stawka za świnie została utrzymana. Natomiast znacznie wzrosła liczba sprzedanych tuczników. 

- Krótko mówiąc, ludzie powiedzieli basta! Ceny warchlaka są zbyt wysokie. SPF wygłupił się z tą ostatnia podwyżką w miniony czwartek. Wzrost cen tuczników wyhamował i ludzie boją się wstawiać – komentuje aktualną sytuację rynkową Krzysztof Stanek z firmy Best Pig.

Po kilku tygodniach z podwyżkami cen skupu żywca wieprzowego, dzisiejsze notowania przyniosły stabilizację poziomu stawek na poziomie z ubiegłego poniedziałku. Podobnie wydarzyło się w minioną środę na rynku niemieckim, który ma kluczowy wpływ na nasze podwórko, gdzie również postanowiono utrzymać dotychczasową wycenę świń rzeźnych. Wg niemieckiego stowarzyszenia hodowców trzody chlewnej ISN, duże zakłady ubojowe nie zaakceptowały kolejnych podwyżek. 

Z najnowszej kalkulacji opracowanej przez Stowarzyszenie Polskich Producentów Trzody Chlewnej "Forum" wynika, iż producent tucznika kończący na tę chwilę 90-dniowy cykl tuczu (w oparciu o zakup warchlaków i paszy) może liczyć na zysk w wysokości nieco ponad 182 zł/szt (stan na 19 marca). Producenci trzody w cyklu zamkniętym powinni spodziewać się zysku na poziomie 121,50 zł/szt. Jeśli stawki za skup tuczników nie będą dynamicznie wzrastać w najbliższych miesiącach lub nie zatrzyma się wzrost cen warchlaków i pasz, to przy obecnych cenach nowe wstawienia mogą wiązać się z ryzykiem dopłaty na poziomie ok. 67 zł do każdej świni sprzedanej po zakończonym okresie tuczu. Lepsza perspektywa rysuje się w przypadku cyklu zamkniętego, gdzie za trzy miesiące prognozuje się zysk nieco wyższy niż 70 zł/szt. 

Jak informuje niemieckie zrzeszenie VEZG, podaż prosiąt z kraju i zagranicy jest wciąż niewielka i nie pokrywa w pełni potrzeb tamtejszych producentów trzody chlewnej. W związku z tym ceny warchlaków za Odrą ponownie wzrosły. 

- Dalszy wzrost ceny żywca wieprzowego będzie z jednej strony wspierany przez zbliżający się sezon grillowy, niższe przyrosty tuczników w czasie gorącego lata oraz duży popyt na rynkach azjatyckich. Na niekorzyść wzrostów cenowych będzie oddziaływać niepewność związana z rozwojem pandemii Covid-19 i możliwymi infekcjami wśród pracowników zakładów przetwórczych – mówi Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej „Polpig”.

Po kilku podwyżkach z rzędu, notowania cen trzody chlewnej w Niemczech w minioną środę pozostały na poziomie 1,50 EUR/kg (wbc). Dla wielu było to niespodzianką, ponieważ uwarunkowania rynkowe miały sprzyjać dalszym wzrostom cen. Jak podaje stowarzyszenie hodowców trzody chlewnej ISN, kolejnych podwyżek nie zaakceptowały duże zakłady mięsne.